W pierwszej połowie tunezyjscy kibice tylko łapali się za głowy. Niby ich drużyna stworzyła dogodne sytuacje, ale po żadnym piłka nie znalazła drogi do siatki. Najbliżej szczęścia wydawali się być zmieniony w przerwie Mohamed Drager oraz Youssef Msakni, uderzający tuż obok lewego słupka.
Australia objęła prowadzenie w 23 minucie. Czterema podaniami przedostała się spod własnej szesnastki aż do pola karnego Tunezji. Po rykoszecie futbolówka została podbita w powietrze, co ułatwiło zadanie główkującemu. Gola strzelił 31-letni Mitchell Duke.
Po zmianie stron Australia zagrała wyraźnie słabiej, oddając pole Tunezji. Wynik jednak nie uległ zmianie, choć po godzinie szansę na "zabicie" emocji miał choćby Mathew Leckie.
Być może kluczową interwencję dla losów spotkania zaliczył w 86 minucie Harry Souttar, gdy odważnym wślizgiem powstrzymał atakującego rywala.
O 17:00 rozpocznie się drugi mecz grupy D między Francją a Danią. Zagwiżdże sędzia Szymon Marciniak.
Tunezja - Australia 0:1 (0:1)
Bramka: Duke 23'
Żółte kartki: Laidouni, Abdi, Sassi
Tunezja: Dahmen - Drager (46' Sassi), Talbi, Meriah, Bronn (73' Kechrida), Abdi - Skhiri, Laïdouni (67' Khazri), Sliti - Msakni, Jebali (73' Khenissi).
Australia: Ryan - Behich, Rowles, Souttar, Karacic (75' Degenek) - Irvine, McGree (64' Hrustic), Mooy - Leckie (85' Baccus), Duke (64' Maclaren), Goodwin (85' Mabil).
MUNDIAL 2022 w GOL24
