Francuzce Frappart na liniach pomagały dwie asystentki: Brazylijka Neuza Back oraz Meksykanka Karen Diaz Medina. Rolę czwartego sędziego pełnił Salwadorczyk Said Martinez. Wśród sędziów VAR znalazła się natomiast Amerykanka Kathryn Nesbitt.
- Panie spisały się dobrze, naprawdę fajnie. Może były jakieś drobiazgi, ale nie ma meczu bez kontrowersji, a przynajmniej czegoś, o czym warto dyskutować. Stephanie wzięła do sędziowania żółty gwizdek. Czasami się myliłem: nie wiedziałem czy ma w ręku kartkę, czy gwizdek. Powinna była przejść na kolor bardziej neutralny - ocenił ekspert sędziowski TVP Sport, Michał Listkiewicz. Jego zdaniem biegowo Frappart dotrzymała kroku zawodnikom, co nie stanowiło szczególnej niespodzianki, ponieważ ma doświadczenie z męskiej Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy.
Co VAR "naprawił" za panią Frappart? Okazuje się, że tylko ostatnią akcję bramkową, w której zdrzemnęła się jej asystentka przy linii bocznej. - Początkowo czwarty gol dla Niemców został nieuznany. Powędrowała w górę chorągiewka pani asystent. Niestety to był błąd. Spalonego nie było, ponieważ zagranie współpartnera kasuje pozycję spaloną. Po analizie VAR Stephanie zrewidowała decyzję i dobrze - stwierdził Listkiewicz.
W grudniu sędzia Frappart skończy 39 lat. Tylko w tym sezonie prowadziła mecz Realu Madryt w Lidze Mistrzów, sześć spotkań francuskiej Ligue 1 czy choćby trzy Ligi Narodów.
MUNDIAL 2022 w GOL24
