A - Antiga Stephane.
Trener - żółtodziub, który dokonał niemożliwego. Pod jego wodzą Polacy, po 40 latach, wywalczyli mistrzostwo świata. Stało się to już w pierwszym roku jego pracy trenerskiej. Francuski szkoleniowiec jeszcze w kwietniu czarował umiejętnościami na boisku i ze Skrą Bełchatów zdobył mistrzostwo Polski. Potem grę zamienił na trenerską ławkę. Przypomnijmy, że Antiga przez dwa lata grał w Bydgoszczy.
B - Blain Philippe
Drugi trener Polaków. Przez wiele lat prowadził Antigę w kadrze Francji. Razem zdobywali medale. Teraz usunął się w cień. - Było mi to potrzebne. Chciałem spróbować czegoś nowego. Nasz układ jest prosty: wszystkim dowodzi Stephane, a ja mu pomagam - tłumaczył.
C - Cameroon (Kamerun)
Najbardziej barwna reprezentacja tego mundialu. Radość, którą celebrowali siatkarze z Afryki po zdobyciu punktu oraz ich układy choreograficzno - taneczne przejdą do historii.
D - Doping
W tej dziedzinie Polacy powinni dostać drugie mistrzostwo świata. W żadnym innym kraju nie ma takiej atmosfery na trybunach, którą potrafią stworzyć polscy kibice. Duża w tym zasługa duetu Grzegorz Kułaga (muzyka) i Marek Magiera (prowadzenie). Wspólnie został stworzony nowy model zabawy na trybunach i wspierania naszej drużyny. - Doping kibiców nam bardzo pomaga - podkreślają siatkarze.
E - Eskapada
Tak można nazwać towarzyszenie reprezentacji Polski i obsługiwanie mistrzostw, które doświadczyli reporterzy "Pomorskiej". Towarzyszyliśmy kadrze we wszystkich meczach. Najpierw była Warszawa (czytaj literę I), potem na tydzień przenieśliśmy się do Wrocławia. Krótki powrót do Bydgoszczy i wyjazd do Łodzi. Między tym miastem a Bydgoszczą potem krążyliśmy. Nasze podróże zwieńczył wyjazd na decydujące mecze do Katowic. W sumie przez 3 tygodnie przejechaliśmy około 3800 km. Było ciężko, ale wszystko wynagrodziła radość z wywalczenia złota. Piękniejszych chwil nie można sobie wymarzyć.
F - FIVB
(Fédération Internationale de Volleyball, czyli Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej). Jedna z najpotężniejszych organizacji sportowych na świecie. Zrzesza aż 220 państw. Szefuje jej Brazylijczyk Ary Graca. Podczas mistrzostw świata w Polsce wszystko musiało być tak, jak chcieli przedstawiciele FIVB.
G - Gierki pod siatką
Stały element pojedynków siatkarskich, szczególnie z udziałem Brazylijczyków, Rosjan i Włochów. W meczach z tymi zespołami mocno iskrzyło. - Trzeba rzucić jakieś groźne spojrzenie lub spojrzeć głęboko w oczy, uśmiechnąć się po wygranej akcji pokazując swoją wyższość, niekiedy nawet "rzucić" ostre słowo. Dzieli nas siatka. Inaczej nie możemy pokazywać swoich emocji. Poza tym gramy u siebie i na swoich warunkach - tłumaczyli polscy siatkarze. W tym elemencie też byli lepsi od rywali, bo tamci nie wytrzymywali ciśnienia, a nasi zdobywali kolejne punkty i wygrywali mecze.
H - Heynen Vital
Trener Transferu Bydgoszcz i reprezentacji Niemiec. Belgijski szkoleniowiec przed mistrzostwami zapowiedział, że przyjeżdża ze swoją drużyną po medal. Wielu fachowców wyśmiewało tę deklarację. Po meczu z Francją o 3. miejsce śmiał się Heynen. - Nikt nie mógł nam zabronić marzyć. Wspólnie z moimi siatkarzami bardzo pragnęliśmy tego medalu i na niego zasłużyliśmy - stwierdził Belg.
I - Inauguracja
Mistrzostwa rozpoczęły się z bardzo wysokiego pułapu. Nigdy wcześniej meczu siatkarskiego nie oglądało bezpośrednio z trybun ponad 60 tysięcy widzów. Widowisko na Stadionie Narodowym swym rozmachem mogło konkurować nawet z ceremoniami otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Były pokazy taneczne oraz występy zespołów i artystów. Rangi dodała obecność Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego.
Przeczytaj także: Tak kibicowaliśmy polskim siatkarzom w Strefie Kibica w Bydgoszczy [zdjęcia, wideo]
J - Janas Wojciech
Jeden z kilku ludzi z Bydgoszczy, który ma udział w wielkim sukcesie biało-czerwonych. Był trenerem od przygotowania fizycznego. To on wyciskał z siatkarzy siódme poty. Z bardzo dobrym skutkiem, bo ci wygrali aż cztery mecze z rzędu w pięciu setach, co dotąd nie udało się żadnej innej reprezentacji.
K - Kaźmierczak Robert
Kolejny bydgoszczanin w sztabie Antigi. Był odpowiedzialny za statystyki. Sam o sobie mówi "człowiek od cyferek".
Konarski Dawid
Pochodzi ze Świecia, ale szybko znalazł się w Chemiku Bydgoszcz. Tam trafił pod opiekę trenera Tomasza Zaczka. W wieku 19 lat zadebiutował w Plus Lidze. Chociaż gra jako atakujący, to jego znakiem firmowym są bloki. Pierwszy i kluczowy zmiennik w ekipie Antigi.
L - Losowanie
Po drugiej fazie grupowej było przeprowadzane losowanie. Dwie najlepsze drużyny, czyli Brazylia i Francja rozstawiono. Pozostałe zespoły: Polska, Rosja, Iran i Niemcy zostały do tej dwójki dolosowane. W efekcie powstała "grupa śmierci" z Brazylią, Polską i Rosją.
Ł - Łuczniczka
Bydgoska hala, w której odbyły się mecze drugiej fazy mundialu. Gościliśmy ekipy Argentyny, Australii, Francji, Iranu, Włoch i USA.
M - Medale
(złoty, srebrny i brązowy). Marzenie przynajmniej 10 ekip, które przyjechały do Polski. Zadowoleni byli tylko Polacy, Brazylia i Niemcy.
N - Nasi
W mistrzostwach było jeszcze kilka osób związanych z Bydgoszczą. Piotr Sumara był oficjalnym fotoreporterem FIVB. Agnieszka Michlic, międzynarodowa sędzina, pisała protokoły zawodów. W ekipie USA byli Carson Clark i Garrett Muagututia, którzy w poprzednim sezonie grali w Transferze. Z kolei w reprezentacji Kanady występowali Justin Duff i Steven Marshall, którzy w tym sezonie grać będą w bydgoskiej drużynie.
O - Oczy Mohammada Shahmiriego
Sędzia z Iranu stał się bohaterem internetu po meczu biało-czerwonych z Brazylią. Nie przestraszył się, choć tak wyglądał, gwiazd obu drużyn i bronił swoich decyzji, podpierając się żółtymi i czerwonymi kartkami.
P - Przedpełski Mirosław
Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Dzięki jego staraniom mundial trafił do naszego kraju. Po przegraniu Igrzysk Olimpijskich w Londynie i mistrzostw Europy najpierw odwołał z pozycji selekcjonera Andreę Anastasiego, a potem wpadł na szatański pomysł, by kadrę powierzyć Antidze.
R - Rosja
Mecze ze Sborną w Polsce zawsze wywołują wielkie emocje. Nie inaczej było w spotkaniu, które decydowało o awansie do strefy medalowej. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali nasi siatkarze, grzebiąc nadzieję Rosjan - aktualnych mistrzów olimpijskich i Europy - na potrójną koronę. Rosjanie na mistrzostwo świata czekają 32 lata i jeszcze sobie poczekają.
S - Solorz-Żak Zygmunt
Właściciel Polsatu. To on wyłożył pieniądze i kupił organizację mistrzostw świata. Jednak przed turniejem zdecydował, że Polacy nie obejrzą imprezy i kazał zakodować sygnał telewizyjny. Za to podczas turnieju został nominowany jako "najlepszy blokujący mistrzostw".
T - Turniej
Najbardziej morderczy w historii mistrzostw świata. By wywalczyć medal zespołu musiały rozegrać 13 meczów w ciągu 3 tygodni.
U - Urazy
Nie da się ich wykluczyć w tak długim turnieju. W polskiej drużynie kontuzja pleców dopadła Michała Winiarskiego.
V - Victoria czyli zwycięstwo
Największy sukces od 40 lat.
W - Winiarski Michał i Wlazły Mariusz
Dwa filary polskiej drużyny, bez których nie byłoby mistrzostwa świata. Przyjaźnią się od lat. Wspierają nie tylko na boisku. Po turnieju ogłosili rozbrat z kadrą. Przypominamy, że Winiarski to wychowanek Chemika, którego siatkarski talent odkrył trener Waldemar Szalbierz. Karierę Michała cały czas pielęgnują rodzice Grażyna i Michał, będący prawie na każdym meczu Polaków.
Wrona Andrzej
Kolejny z mistrzowskiej ekipy, który ma związki z Bydgoszczą. Nad Brdę sprowadził go trener Waldemar Wspaniały. Wrona krok po kroku po okiem doświadczonego szkoleniowca budował swoją pozycję, co zaowocowało nominacją do kadry.
Z - Złoto
Na medal z tego kruszcu czekali i marzyli wszyscy ludzie związani z siatkówką. Chyba najbardziej mistrzowie świata z 1974 roku. - Niech ktoś w końcu zdejmie z nas to brzemię - mówił Tomasz Wójtowicz, jeden z bohaterów sukcesu sprzed 40 lat. Jego życzenie zostało spełnione. Obyśmy na kolejne mistrzostwo nie musieli znowu czekać tak długo.
Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium
Czytaj e-wydanie »