https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Murena i jajo rekina

BARBARA SZMEJTER
Fot. TOMASZ KWIATKOWSKI
Swoim wyglądem ukwiał przypomina kwiat, w rzeczywistości jest jak zwierzę pożerające małe ryby.

     - Pasjonat! - mówią o Waldku Osmałku ci, którzy go znają. Od kilku lat interesuje się akwarystyką morską i pościągał do Włocławka różne rzadkie okazy. Akwaria z wodą morską mają jednak swoją specyfikę, muszą mieć zachowane warunki bardzo zbliżone do tych, które panują w głębi oceanów. Największym problemem jest więc odpowiednia filtracja wody. Waldek przeczytał niedawno o pewnym amerykańskim badaczu, który wymyśli nową metodę filtracji, więc... zaprosił go do Włocławka. Nie tylko jego. Z Niemiec przybył właściciel firmy, zajmującej się wykorzystaniem fitoplanktonu do celów kosmetycznych, spożywczych i akwarystycznych. W listopadzie, mimo wyjątkowo złej aury, do Włocławka przyjechało ponad 70 miłośników akwarystyki z całej Polski.
     W sklepie zoologicznym, prowadzonym przez Waldemara Osmałka, są już akwaria z morską wodą, zaś w nim różne okazy flory i fauny. Ukwiał wyglądający jak kwiat, bez skrupułów pożera przepływającą obok rybkę. Pomarańczowe błazenki siadają na nim bez obaw. W słonej wodzie są pokolce, ryby ustnikowate, garbniki. Piękna żółta murena, długa jak wąż ozdoba akwarium, kilka dni temu wsunęła się do pompy i zginęła.
     Na swą wielką chwilę czeka w akwarium ... jajo rekina, z którego w każdej chwili może się wykluć przyszły postrach oceanów. - Rekiny widywałem już w ich naturalnym środowisku, nurkując na dużych głębokościach - mówi Waldemar Osmałek. - Wbrew temu, co się o nich potocznie mówi, nie atakują, jeśli nie zostaną sprowokowane.
     _Nurkowanie to kolejna z pasji włocławianina. Żona, Brygida, towarzyszy mu w wyprawach, lecz pływa tylko z rurką, tuż pod powierzchnią wody. - _Wiele lat temu, gdy mieszkałem jeszcze za granicą, miałem koleżankę studiującą oceanografię. Pojechałem z nią kiedyś na taką praktykę, polegającą na badaniu dna morza. Studenci sieciami wyciągali z głębin co tylko się dało, potem poddawali to ocenie. Wtedy po raz pierwszy miałem kontakt z podwodnym światem, który wydał mi się niezwykle fascynujący. Zacząłem studiować specjalistyczne pisma i nurkować, by wszystko zobaczyć z bliska.
     _Włocławianin zamierza w przyszłym roku zorganizować kolejne, międzynarodowe sympozjum poświęcone akwarystyce morskiej oraz darom mórz i oceanów. -
To jest nasza wspólna przyszłość _- zapewnia.
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska