Po ponad tygodniu prac radcowie prawni Kancelarii Sejmu zdecydowali wczoraj, że Markowskiemu nie przysługiwały dopłaty do mieszkania jako posłowi zamiejscowemu.
- W ocenie ekspertów, posłowi Markowskiemu nie przysługiwały środki na pokrycie kosztów związanych z wynajęciem kwatery prywatnej - informuje Zbigniew Jegliński z biura prasowego Sejmu. Kancelaria wystosowała do posła pismo z prośbą o ustosunkowanie się do sprawy, ale do wczoraj nie uzyskała jego odpowiedzi - twierdzi Jegliński. - Kancelaria Sejmu zwróciła się do posła z prośbą o zwrot kosztów poniesionych z tytułu nieuprawnionego korzystania z dofinansowania zakwaterowania na terenie Warszawy - mówi Jegliński.
Przypomnijmy, że Markowski został zameldowany przy ul. Gdańskiej w Bydgoszczy, ale w tym mieszkaniu nikt go nie widział. Meldunek był potrzebny, żeby uzyskać status posła zamiejscowego - wówczas mógłby mieszkać w hotelu sejmowym albo dostawać 2 tysiące zł na wynajmowanie mieszkania.
Sprawa mieszkania zadecydowała częściowo o losie Markowskiego. Premier Kaczyński w ostatniej chwili skreślił go z listy kandydatów do Sejmu z okręgu bydgoskiego.
Markowski deklaruje, że odda pieniądze, ale dług chce spłacić w ratach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?