Na czwartkowej sesji rady powiatu po raz pierwszy będzie przyjęty program opieki nad zabytkami dla powiatu chojnickiego na lata 2014 - 2018.
Najciekawsze jest to, że samorządy muszą takie programy uchwalić, bo wymaga od nich tego ustawodawca, ale...nie idą za tym pieniądze. - Takiej zakładki w naszym budżecie nie ma - rozkłada ręce wicestarosta Marek Szczepański. - Tworzymy dokumenty, ale nic za nimi nie idzie. Już ewenementem jest to, że to my utrzymujemy muzeum, bo raczej w kraju nie jest to normą.
Szczepański dodaje, że program warto jednak mieć, bo można się nim posiłkować przy zabieganiu o pozyskanie pieniędzy z innych źródeł.
A o zabytkach i dziedzictwie kulturowym trzeba myśleć przez cały czas i w starostwie podkreślają, że nie chodzi o sztukę dla sztuki. - Mamy program rewitalizacji w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, który zakłada remont baszt i murów - przypomina wicestarosta. - On praktycznie przez cały czas jest tworzony i nie wiemy jeszcze, czym się zakończy.
Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.
W programie opieki nad zabytkami znalazł się zapis o rozbudowie i zwiększeniu zakresu działania muzeum. O co chodzi? - Cały czas szukamy miejsca na przechowywanie zbiorów - podkreśla Szczepański. - Mamy już na oku jedną z nieruchomości w ciągu, gdzie znajdują się muzealne obiekty. Ma cztery kondygnacje, będzie wymagała znaczących nakładów przy adaptacji. Nad tym pracujemy.
Sęk w tym, że - co zostało już powiedziane wyżej - pieniędzy na kupno obiektu nie ma i trzeba główkować, czy można by je zdobyć w ramach programu MOF na rewitalizację bądź termomodernizację.
Odpada raczej koncepcja dogadania się z parafią pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w sprawie korzystania z sali wystawowej na poddaszu kościoła gimnazjalnego. Nawet jako przestrzeń magazynowa ma ten mankament, że komunikacja jest tam trudna, droga kręta i wąska. A ponadto kto inny zarządza, więc mogłoby dojść do kolizji interesów. Więc raczej wchodzi w grę takie rozwiązanie, które będzie długoterminowe i kompleksowe.
Co do zmiany funkcji muzeum, w grę wchodzi powierzenie mu misji przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Mogłaby być tu prowadzona działalność dla osób zagrożonych wykluczeniem - warsztaty, szkolenia itp. To na pewno będzie wyzwanie dla załogi, na co dzień parającej się zupełnie inną materią. - Trzeba próbować - kwituje Szczepański.
Czytaj e-wydanie »