Myślała, że dzięki łapówce zda egzamin. Usłyszy wyrok

To odprysk sprawy sprzed dziesięciu lat. Chodzi o aferę korupcyjną, która dotyczyła Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. Aktem oskarżenia w tej sprawie objętych zostało aż 57 osób.

Prowadzone przez Prokuraturę Okręgową we Włocławku śledztwo dotyczyło lat 2005-2006 oraz 20007-2008 i powoływania się na wpływy we włocławskim WORD oraz podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu zdania egzaminu na prawo jazdy w zamian za korzyści majątkowe.

Przeczytaj także: Szatan, seks i Radio Maryja. Pomoc potrzebna od zaraz!

W tej sprawie głównymi oskarżonymi byli: Marek K. , który powoływał się na wpływy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Włocławku i przyjmował od innych osób pieniądze w zamian za „załatwienie” pozytywnego wyniku egzaminu na prawo jazdy oraz jeden z egzaminatorów włocławskiego WORD - Marek P.

Tym razem Prokuratura Okręgowa We Włocławku zakończyła śledztwo, które dotyczyło Marty W. - Do Sądu Rejonowego we Włocławku skierowaliśmy wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy - informuje prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku.

Marta W. została oskarżona o to, że w okresie od 20 września do 27 września 2007 roku we Włocławku oraz w powiecie włocławskim, w porozumieniu ze Zdzisławem K. wręczyła łapówkę Markowi K., powołującemu się na wpływy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Włocławku. Było to nie mniej niż 700 złotych.

- Marta W. była przekonana, że łapówka zostanie przekazana bliżej nieustalonemu egzaminatorowi w zamian za pośrednictwo w ułatwieniu zdania egzaminu na prawo jazdy, który został wyznaczony na 27 września 2007 roku - mówi prokurator Wojciech Fabisiak.

Materiały przeciwko Marcie W. zostały przed laty wyłączone z akt śledztwa. Z jakiego powodu? Jak się dowiedzieliśmy we włocławskiej prokuraturze, był problem z ustaleniem jej miejsca pobytu. Nie przebywała ona bowiem w swym miejscu zamieszkania. I dopiero, gdy ustalono jej miejsce zamieszkania, śledztwo mogło zostać zakończone.

Przypomnijmy, że za korupcję, zarówno wręczającemu łapówkę jak i przyjmującemu , grozi kara od pół roku do ośmiu lat więzienia.