https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Myślałby kto, że się rozpychamy...

RENATA KUDEŁ
www.zsb.wloclawek.pl
Uczniom Zespołu Szkół Budowlanych jest coraz ciaśniej. Ale Uniwersytet Trzeciego Wieku nikomu nie zabiera przestrzeni do nauki!

Wczoraj opisaliśmy, że z powodu braku sal w ZSB we Włocławku planowano naukę na dwie zmiany. Od realizacji tych planów dyrekcja odstąpiła, ale poruszony w artykule problem współegzystowania pod jednym dachem Centrum Kształcenia Ustawicznego i "Budowlanki", w tym głównie Uniwersytetu Trzeciego Wieku
wzbudził wiele emocji.

Jak twierdzi Stanisław Dybał, dyrektor CKU, do tego roku nie było między szkołą a centrum większych konfliktów. Problem pojawił się we wrześniu, kiedy okazało się, że nabór do "Budowlanki" przerósł możliwości lokalowe.

Zaczęto szukać, z pomocą władz oświatowych, wyjścia z impasu. Dyrektor Dybał nie zgadza się z opinią, cytowaną we wczorajszej publikacji pt. "Budowlańcy bez klas", że CKU traktuje szkołę jak drugorzędnego lokatora.

- Ale też nie chcemy, aby sugerowano, iż to my się rozpychamy - twierdzi S. Dybał. Problem braku miejsca dla uczniów ZSB nie ma, jego zdaniem, bezpośredniego związku z funkcjonowaniem Włocławskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jak tłumaczy dyr. Dybał, Centrum wykorzystuje w godzinach przedpołudniowych tylko dwie niewielkie salki. Jedna z nich posłuży, zgodnie z wcześniejszymi planami, jako pracownia do nauki języków obcych dla słuchaczy CKU.

Uniwersytet funkcjonuje w wielu pomieszczeniach na terenie miasta, między innymi w auli WSHE, co obrazowało zdjęcie towarzyszące wczorajszej publikacji. Zdaniem dyrektora Stanisława Dybała nie warto konfliktować tych dwóch środowisk: uczniowskiego i słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. - Rozumiem potrzeby "Budowlanki", trzeba je wspólnie rozwiązywać - mówi. Uważa iż podgrzewanie atmosfery, tym bardziej w tym przedświątecznym czasie, niczemu nie służy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~Jerzy~
Sledząc publikację na temat sporu CKU z ZSB we Włocławku odnoszę wrażenie, że przyszłośc naszego miasta będzie zależec wkrótce od absolwentów Trzeciego Wieku. Włodarzom miasta Włocławka widac, że nie zależy na kształceniu ludzi mlodych i pochodzących z mniej zamożnych rodzin a chcących zdobywac zawód który w przyszłości zapewni im pracę. Jestem pewien, że nie było by tej dyskusji gdyby chodziło o LZK lub LMK, nie wspomnę o Staszicu. Jeżeli nie utworzono by więcej klas jaką alternatywę zaproponował by magistrat - budowlanka w Płocku, Toruniu a może w Bydgoszczy?.Problemu by nie było gdyby CKU zostało w starej siedzibie tj. "Kurniku" który podobno groził katastrofa budowlaną, a dzisiaj mieści się tam prywatna uczelnia. Szanowni Redaktorzy zajmujący się ta problematyką wykażcie więcej obiektywizmu i rzetelnego dziennikarstwa.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska