Zobacz wideo: CBŚP rozbiło grupę przestępczą w regionie

Stowarzyszenie MODrzew i Rada Osiedla Nowy Fordon zbierają podpisy pod petycją do sejmiku województwa w sprawie zmiany granic obwodu łowieckiego 118, który obejmującego również okolice wału przeciwpowodziowego nad Wisłą i tereny rekreacyjne wokół oczyszczalni ścieków. Powód? To granice miasta, w których odbywają się polowania. Niektórzy mieszkańcy czują się wyraźnie zaniepokojeni i tego nie kryją...
- Podpisuję, ponieważ Bydgoszcz to nie miasteczko na Dzikim Zachodzie - mówi jeden z nich.
Co jest w petycji
"Wał przeciwpowodziowy nad Wisłą w bydgoskim Starym Fordonie to popularne miejsce spacerów i rekreacji uczęszczane przez rodziny z dziećmi, seniorów, a także miejsce wykorzystywane do uprawiania sportów - biegania, jazdy na rowerze, nordic walkingu. To popularne miejsce spacerów z psami. Tamtędy przebiega również ścieżka edukacyjna" - czytamy uzasadnienie petycji. "Myśliwi strzelają w stronę wału przeciwpowodziowego, co powoduje realne zagrożenia dla mieszkańców oraz stwarza duży dyskomfort dla spacerujących z dziećmi lub zwierzętami. Warto podkreślić, że strzały oddawane są na terenie miasta. (...) Wnosimy o podjęcie niezbędnych działań i podjęcie uchwały zmieniającej granice obwodu łowieckiego, tak by polowania nie odbywały się na terenie Bydgoszczy w jej bezpośrednim sąsiedztwie".
Policjanci sprawdzali legalność polowania
- Około miesiąca temu mieliśmy zgłoszenie dotyczące polowania i strzałów w tamtym rejonie, ale po weryfikacji nie stwierdziliśmy złamania przepisów prawa łowieckiego - mówi kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W okręgu łowieckim 118 poluje Koło Łowieckie "Słonka".
Spotkanie rady osiedla z myśliwymi
- Spotkaliśmy się z zarządem koła, spotkanie trwało trzy godziny. Nie chcemy być wrogami i nimi nie jesteśmy. Zarząd wyjaśnił nam, że są zobowiązani przestrzegać przepisów, powiadamiać o terminach polowań i to robią. Bywa czasami tak, że zbierają się, ale nie oddadzą żadnego strzału, bo pojawiają się ludzie. Czasami są proszeni odstrzelenie dzików, które niszczą wał - mówi Jan Kwiatoń, przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon.
Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy, przyznaje że ratusz jakiś czas temu wystąpił o odstrzał dzików. - Dziki notorycznie ryły wał przeciwpowodziowy - mówi. - Natomiast w tej chwili problemu już nie ma. Nie ma także chyba problemu z polowaniami w tym miejscu. Zresztą - jeżeli już, to odbywają się one o bardzo wczesnych godzinach rannych, kiedy ludzi nie ma, i są obwarowane szczegółowymi przepisami.
Coraz więcej osób na wałach w Fordonie
Jan Kwiatoń relacjonuje wyniki spotkania zarządem Koła Łowieckiego "Słonka": - Problem polega na tym, że w Polsce są osoby, które mają status myśliwych, ale nie należą do żadnego koła. Ich w zasadzie nic nie dotyczy. Mają ochotę, to biorą wieczorem strzelbę i idą na polowanie. W Fordonie mamy na pewno jedną taką osobę. Strzela w stronę wału, bo to naturalny kulochwyt. Takie osoby wpływają negatywnie na postrzeganie myśliwych i powodują przekonanie społeczeństwa, że prawo łowieckie jest ponad innym prawem.
Jeszcze jednym aspektem tej sprawy jest to, że na wałach w Fordonie niebawem pojawi się więcej osób. - Za chwile wbijamy łopatę pod dużą inwestycję - mówi przewodniczący RO Nowy Fordon. - Powstają ważne szlaki rowerowe - Wielka Pętla Fordonu, Wiślana Trasa Rowerowa i międzynarodowej trasy Eurovelo 9. One będą biegły właśnie po wale.
Z łowczym Koła Łowieckiego "Słonka" nie udało nam się na razie skontaktować.
Sejmik granice okręgu w Bydgoszczy już raz zmieniał
- Parę lat temu władze Bydgoszczy wystąpiły do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego o zmianę granic okręgu łowieckiego. Nie dotyczyło to Fordonu, ale Myślęcinka, bo i tam odbywały się polowania. Argumentowaliśmy, że tamtejsze lasy to tereny rekreacyjne i pojawia się tam bardzo dużo ludzi. Granice zostały zmienione - mówi Adam Dudziak, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Co organizowaniu polowań mówi Prawo łowieckie
Polowania i ich organizacja w Prawie łowieckim obwarowane są szeregiem nakazów. To m.in. obowiązek powiadamiania o terminie i miejscu polowania:
- dzierżawca albo zarządca obwodu łowieckiego przekazuje - co najmniej na 14 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia polowania zbiorowego - m.in. wójtom (burmistrzom, prezydentom miast) informację w postaci papierowej lub elektronicznej o planowanym terminie, w tym godzinie rozpoczęcia i zakończenia, oraz miejscu polowania;
- termin rozpoczęcia i zakończenia oraz miejsce polowania zbiorowego są podawane do publicznej wiadomości przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), nie później niż w terminie 5 dni od dnia otrzymania informacji o polowaniu;
- właściciel, posiadacz lub zarządca gruntu, w terminie nie krótszym niż 3 dni przed planowanym terminem rozpoczęcia polowania zbiorowego, może zgłosić sprzeciw wraz z uzasadnieniem do właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta);
- wójt (burmistrz, prezydent miasta) zawiadamia niezwłocznie dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego o wniesionym przez właściciela, posiadacza albo zarządcę gruntu sprzeciwie do organizowanego polowania zbiorowego, przekazując mu ten sprzeciw wraz z uzasadnieniem;
- Dzierżawca albo zarządca obwodu łowieckiego przy organizacji polowania zbiorowego uwzględnia sprzeciw, gdy wykonywanie polowania będzie zagrażało bezpieczeństwu lub życiu ludzi.