Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co skarżą się mieszkańcy Kokoszki we Włocławku?

(goz)
Mieszkanki ulicy Chłodnej z zawiadomieniami
Mieszkanki ulicy Chłodnej z zawiadomieniami wa
Właściciele domów przy ul. Chłodnej we Włocławku mają już kanalizację. Teraz będą musieli zapłacić opłatę adiacencką, bo wartość ich nieruchomości wzrosła. Mieszkańcy są zaskoczeni i... rozżaleni.

Osiedle Kokoszka do niedawna nie miało kanalizacji sanitarnej. Dzięki unijnemu wsparciu z Funduszu Spójności do tej części Włocławka także dotarła sieć kanalizacyjna. Mieszkańcom pozostało tylko wykonanie przyłączy od granicy działki do domów. - W moim przypadku to był koszt co najmniej półtora tysiąca złotych - mówi Maria Ronkowska z ulicy Chłodnej.

Czy właściciele domów są zadowoleni z kanalizacji? Twierdzą, że ponoszą wyższe koszty z tytułu odprowadzenia ścieków niż wcześniej, gdy na ich zlecenie opróżniane były szamba. Ale wyboru nie mieli. - Zostaliśmy zmuszeni do podłączenia do sieci - mówią. Przede wszystkim są jednak zaskoczeni zawiadomieniem, jakie otrzymali na początku miesiąca z Urzędu Miasta o wszczęciu postępowania w sprawie ustalenia opłaty adiacenckiej.

Co to za opłata? Opłata adiacencka jest ustalana w przypadku wzrostu wartości nieruchomości spowodowanej na przykład wybudowaniem drogi albo doprowadzeniem urządzeń infrastruktury technicznej. Jej wysokość nie może wynieść więcej niż 50 procent różnicy pomiędzy wartością, jaką nieruchomość miała wcześniej, a wartością, jaką ma po doprowadzeniu urządzeń infrastruktury technicznej, a więc np. kanalizacji.

Rada Miasta we Włocławku określiła stawkę procentową tej opłaty na poziomie maksymalnym - 50 procent. Mieszkańcom to jednak nic nie mówi. Chcieliby dowiedzieć się konkretnie, ile pieniędzy zażąda od nich Urząd Miasta. I mają żal, że wcześniej ich nikt nie poinformował, że będą ponosić dodatkowe koszty z racji podłączenia do kanalizacji.

Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka podkreśla, że obowiązek wnoszenia opłaty wynika z zapisów ustawy o gospodarce nieruchomościami. - Na wydanie decyzji o jej ustalenie Urząd Miasta ma trzy lata - dodaje. - Na razie wszczęte zostało postępowanie administracyjne. Wyceniana będzie wartość każdej nieruchomości. Zrobią to rzeczoznawcy majątkowi. Mieszkańcy będą poinformowani, jaka była wartość przed doprowadzeniem kanalizacji i po. I dopiero na podstawie tej wyceny będzie ustalana opłata.

Na przykład, jeśli nieruchomość wcześniej była warta sto tysięcy złotych, a po doprowadzeniu kanalizacji sto pięć tysięcy złotych, to opłata wyniesie dwa i pół tysiąca złotych.
Opłata adiacencka jest opłatą jednorazową. Może być jednak rozłożona na dziesięć lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska