https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Dużym Rynku w Świeciu czytano poezję

(bart)
Bąkowski czytał wszystkim, którzy chcieli posłuchać poezji.
Bąkowski czytał wszystkim, którzy chcieli posłuchać poezji. Andrzej Bartniak
Przez kilka godzin Jacek Bąkowski, wszystkim którzy przysiedli na jednym z krzeseł ustawionych na Dużym Rynku, czytał wiersze. Wczorajsza akcja była częścią projektu artystycznego Sesilus.

W miniony piątek, w pobliżu zamku w Świeciu zacumowała łódź, którą przypłynęli Klara Kopcińska i Jerzy Żuk Piwkowski. Artyści od 2011 roku realizują projekt Sesilus, w ramach którego odwiedzają miasta leżące nad Wisłą. Każdemu przystankowi towarzyszy seria wydarzeń artystycznych. Ich scenariusz jest bardzo różny. Istotny wpływ na jego kształt mają lokalni artyści chcący mieć swój udział w Sesilusie oraz współpracujący od dłuższego czasu z Kopcińską i Żukiem Piwkowskim zaprzyjaźnieni ludzie.

Jednym z nich jest Jacek Bąkowski z Warszawy, który specjalnie przyjechał do Świecia, aby na Dużym Rynku czytać poezję wszystkim tym, którzy mieli ochotę jej posłuchać. Przy sympatycznym, starszym panu przysiadło kilkanaście osób. Głównie młodych ludzi zaciekawionych happeningiem w centrum miasta. Każdy z nich usłyszał przynajmniej jeden wiesz wybrany przez Bąkowskiego. - Poezja czytana na głos nabiera zupełnie innego wymiaru niż ta czytana samemu bezgłośnie - tłumaczy warszawski nauczyciel. - Ale nie o same wiersze tu chodzi. Jest to również okazja do spotkań z ludźmi, rozmów, wymiany spostrzeżeń.

Zainteresowanie wierszami bywa różne. Czasami chętnych do bliskiego kontaktu z posesją jest bardzo niewielu. To jednak w żaden sposób nie zniechęca Bąkowskiego. - Już dawno przestałem uzależniać poczucie powodzenia od liczby siadających obok mnie osób - wyjaśnia. - Czasami jedna dobra rozmowa w ciągu dnia w zupełności wystarcza.

Jednak Sesilus to nie tylko poezja. Wczoraj w Cafe Kultura odbyła się projekcja, krótkiego filmu nakręconego przez tworzący się w Świeciu klub filmowy. Po projekcji Koncert gitarowy dał Miro Kępiński.

Oprócz tego lokalni fotograficy mieli okazję fotografować Wdę i Wisłę z pokładu łodzi prowadzonej przez warszawskich artystów. - Pomysłodawcy Sesilusa postawili sobie za cel nie tylko aktywizowanie potencjału lokalnych twórców, ale też próbują zwróci uwagę na słabe przystosowanie Wisły do żeglugi - mówi Sławomir Jóźwiak, świecki animator kulturalny. - To wielka szkoda, że królową polskich rzek, dostarczającą tak niesamowitych wrażeń, z tak trudno się pływa - zaznacza.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ekipa z Sesilusa

Wśród wielu miast do których docieramy tylko gdzieniegdzie kontaktują się z nami media. MIło, że spotkało nas to w Świeciu, zwłaszcza że informacja nie dotyczy bezpośrednio nas, ale niejako osób nam towarzyszących.

Szkoda, że redakcja wysłała praktykanta. W trakcie naszych wędrówek regularnie przeglądamy lokalną prasę, dlatego nowiną nie jest dla nas skoncetrowanie się Gazety Pomorskiej na sprawach tabloidowych - morderstwach, zakopanych zwłokach, wypadkach, kradzieżach. Pewnie teraz też redaktorzy byli na tym skupieni i nie mieli czasu na korektę tego tekstu.

Szkoda, bo jest świetny, ale nazywanie Poezji posesją boli, a ostatnie zdanie wprawia w niezrozumienie i ból głowy.

Mimo wszystko dziękujemy.

Życzymy powodzenia w dalszym, skutecznym terminowaniu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska