I Annie Walentynowicz, i Andrzejowi Gwieździe order dawno się należał za to, czego dokonali przed dwudziestu kilku laty, gdy zakładali Wolne Związki i za strajk gdański. I za to właśnie - tak to rozumiem, tak to rozumieć chcę - go dostali. Nie za spory z Wałęsą, ani nie za spiskowe widzenie najnowszej polskiej historii. Lech Kaczyński zrobił to, co powinni zrobić jego poprzednicy. Gdyby chcieli.
Przy okazji jednak prezydent ponownie - choć w łagodniejszej formie niż przed kilkoma miesiącami - powrócił do sprawy rzekomego obdzielania orderami ludzi, którzy mieli służyć zniewoleniu kraju, czyli byłych działaczy PRL. I obiecał, że teraz będzie inaczej, sprawiedliwiej.
Nie sposób dokonać choćby pobieżnej analizy wszystkich tysięcy odznaczonych w przeciągu ostatnich kilkunastu lat. Znacznie jednak krótsza jest lista kawalerów najwyższego polskiego odznaczenia, Orderu Orła Białego, tego samego, którym Kaczyński udekorował wczoraj Walentynowicz, Gwiazdę i biskupa Tokarczuka - zamieszczamy ją na pierwszej stronie. Zastanówmy się, które nazwisko nie powinno się na niej znaleźć, kto z tych ludzi nie jest godny tego orderu. Włodzimierz Reczek - jeśli go dostał za pezetpeerowską przeszłość. A jeśli za prezesowanie PZPN-owi, gdy zajęliśmy trzecie miejsce na mistrzostwach świata?
I kto jeszcze, panie prezydencie?
Którego z tych ludzi Rzeczpospolita powinna się wstydzić?
Którego wstydzi się pan? __
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?