Na jarmarku w Przysieku były jaja w koszulkach i mazurki

- Popatrz Jasiu, jakie piękne jaja - zachwyciła się Krystyna Sutkowska z okolic Torunia, która przyjechała na jarmark, by zrobić zakupy.

- Krysiu, to pisanki - upomniał ją mąż. I też się zachwycił pracami Karoliny Lewandowskiej z Czerniewic, czyli wydmuszkami zrobionymi z gęsich jaj “ubranymi” w koszulki z nici koralowych. Takie małe dzieło sztuki (można je zobaczyć na naszej stronie internetowej) kosztowało 15 zł .

Na serwetce malowane

Pięknych pisanek było dużo. Sprzedawała je także Beata Pubanc z Nakła nad Notecią. Wydmuszki oklejała papierem ryżowym, serwetkami a potem cieniowała je farbami wodnymi. Na to warstwa lakieru i gotowe.

W podobny sposób pani Beata przygotowała malowane kielichy i wazony. Zarobek ze sprzedaży takich prac niewielki, za to zadowolenie - gdy zwiedzający cmokają z zachwytu - duże.

Dla wspaniałej patelni

Podczas jarmarku spotkaliśmy także uczniów kilku szkół, którzy sprzedawali swoje prace, by zarobić na organizację wycieczek, albo na ... patelnię. O tym przedmiocie marzą przyszli kucharze z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Gronowie. A dobra patelnia dla profesjonalistów kosztuje ok. 450 zł, toteż starali się sprzedać jak najwięcej mazurków (1,5 zł -3 zł za sztukę). Były pyszne, więc nie mieli z tym problemów.

Zresztą, jak zwykle w Przysieku, nie brakowało także innych pyszności. Można było kupić m.in. żywność ekologiczną i posmakować tradycyjnych potraw.