https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na koncert już nie dojadą

BARBARA SZMEJTER
Tylko tyle zostało z clio...
Tylko tyle zostało z clio... Jaromir Piotrkiewicz
Tylko trzy z pięciu śmiertelnych ofiar wypadku drogowego pod Skępem miały przy sobie dokumenty tożsamości, dlatego ustalanie personaliów pozostałych trochę trwało.

     Dziś już wiadomo, że zginęła 22-letnia Katarzyna S., mieszkanka Skępego, która niedawno ukończyła staż w miejscowym gimnazjum. Dziewczyna była studentką Wyższej Szkoły Hu-manistyczno-Ekonomicznej we Włocławku. Koledzy, którzy towarzyszyli jej w tej tragicznej, ostatniej podróży, to mieszkańcy Sierpca: 22-letni Krzysztof K. oraz 28-latkowie Jarosław W., Karol M. i Krzysztof W.
     Ta ostatnia niedziela
     Niełatwo będzie ustalić przebieg niedzielnego popołudnia, skoro zginęły wszystkie osoby, jadące renault clio. Z chaotycznych zeznań nielicznych świadków wynika, że Katarzyna i jej koledzy byli w jednym z przydrożnych barów rybnych. Później odwiedzili znajomych w Skępem, umawiając się na koncert za dwa tygodnie.
     Prawdopodobnie udali się też nad jezioro Łęckie. O godz. 15.30 z leśnej ścieżki, wiodącej nad to właśnie jezioro, próbowali wyjechać na drogę nr 10. Prawdopodobnie za kierownicą samochodu, należącego do Jarosława W., siedział 22-letni Krzysztof. Jak to możliwe, że przepuścił jednego TIR-a, jadącego w stronę Warszawy, a nie zauważył pozostałych?
     Tylko huk i dym
     Iwan Macisowicz, Polak z Litwy, jechał TIR-em zaraz za ciężarówką kolegi, Gienrika, wiozącego rury i elementy stalowe. Widział mały samochód, wyje- żdżający z lasu, a zaraz potem tylko huk i dym. - Musiałem odjechać dalej, z uwagi na niebezpieczne materiały, które wiozę - opowiadał zdenerwowany. Gdy dobiegł na miejsce tragedii, zobaczył tylko pięć ciał, rozrzuconych przy drodze i zszokowanego kolegę, wysiadającego z szoferki.
     Rodziny w szoku
     Na miejsce tragedii przybyły służby ratownicze, prokurator. Policja błyskawicznie zorganizowała objazdy. Strażacy przykryli ciała ofiar czarną folią. Wkrótce zaczęli pojawiać się krewni ofiar. Szok, krzyk rozpaczy, łzy...
     Policja pod nadzorem lipnowskiej prokuratury wyjaśnia okoliczności tragedii. Na razie pewne jest tylko to, że kierowca ciężarowego mercedesa był trzeźwy. **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska