Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Kujawach i Pomorzu brakuje wody. W przyszłym roku może być jeszcze gorzej

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Latem zapewne znów ujrzymy na kujawsko-pomorskiej Wiśle takie piaszczyste łachy, jakie sfotografowaliśmy w sierpniu tego 2022 roku. Patrz także kolejne zdjęcia!
Latem zapewne znów ujrzymy na kujawsko-pomorskiej Wiśle takie piaszczyste łachy, jakie sfotografowaliśmy w sierpniu tego 2022 roku. Patrz także kolejne zdjęcia! Marek Weckwerth/ Archiwum
Już widać, że w regionie brakuje wody. Nawet prognozowane na najbliższe dni opady deszczu, które niosą atlantyckie niże, poprawią sytuację tylko trochę. Będą bowiem niewielkie, przelotne.

Tak uważa synoptyk Rafał Maszewski, autor strony www.pogodawtoruniu.pl, popularyzator wiedzy o meteorologii i klimacie. Z jego zdaniem zgadza się bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk, specjalizujący się w badaniach gleb na terenach rolniczych Kujaw.

- Listopad był suchy. Jak dotąd w grudniu spadło tylko około 15 milimetrów deszczu, a to naprawdę mało. Sytuacja byłaby lepsza, gdyby spadł śnieg i teraz topniał w ciepłych podmuchach wiatru. Ale tak się nie stało, w przeciwieństwie do regionów na południu i południowym wschodzie kraju. Były za u nas mrozy, więc bez okrycia śniegiem niewątpliwie niektóre oziminy wymarzły – wyjaśnia nam Rafał Maszewski.

Owszem, wierzchnia warstwa gleby jest wilgotna, ale już 80-100 cm poniżej powierzchni jest sucho.

Wspomniane na wstępie atlantyckie niże mogą przynieść opady, ale duże nie będą i zaspokoją potrzeby natury tylko na jakiś czas. Według Bogdana Bąka padać będzie do soboty, czyli do wigilii Bożego Narodzenia, a potem na początku stycznia. I będą to opady deszczu. Domieszka śniegu może się zdarzyć w poniedziałek 2 stycznia.

Przybór na Wiśle nic nie da

Bilansu wodnego nie poprawi spodziewany za kilkanaście dni wzrost poziomu Wisły po roztopach na południu i południowym wschodnie Polski. W tych zaś regionach kraju wody wzrosną do poziomu średniego lub wysokiego – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Wiślana woda zostanie tylko wstrzymana na zaporze włocławskiej (Zalew Włocławski), a dalej aż do morza nic jej na przeszkodzie nie stoi, więc spłynie bezproduktywnie.

To też może Cię zainteresować

W ostatnich dniach poziom Wisły np. w Toruniu wahał się w granicach 160-170 cm, co oznacza przepływ 450-500 m sześciennych wody na sekundę. Gdy z południa spłynie fala roztopowa, przepływ zwiększy się zapewne do ok. 900 metrów. Ale o żadnym zagrożeniu powodziowym mowy nie ma.

Prognozy nie odbiegają od norm

Według tej instytucji w styczniu przyszłego roku średnia miesięczna suma opadów atmosferycznych, a także temperatura powietrza w całym kraju powinna mieścić w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Jednak we wszystkich regionach nadmorskich możliwa miesięczna suma opadów ma być powyżej normy, a w południowej poniżej.

W lutym opady i temperatura w całym kraju mają być w normie. W marcu i kwietniu norma opadów także w średniej wieloletniej, ale temperatury mają być wyższe.

Parowanie przyspiesza

- Te prognozy rzeczywiście mówią o tym, że średnia opadów będzie w normie. Podobnie było w ostatnich latach. Tylko proszę zwrócić uwagę na fakt, że wraz z wiosną temperatury będą wyższe niż zwykle, a to przyspieszy parowanie wody z pół uprawnych u progu sezonu wegetacyjnego - kontynuuje Rafał Maszewski.

Synoptyk przypomina, że bilans wodny w naszym regionie zasadniczo nie zmienia się już od dziesiątków lat, czyli tyle samo wody ile spada, tyle też wyparowuje. Ale zwiększa się intensywność opadów oraz długość przerw między nimi. To zaś oznacza, że w krótkim czasie wody przybywa, a gdy ta spłynie do rzek i wsiąknie w glebę, nagle zaczyna jej brakować. Wzrastająca temperatura powietrze przyspiesza parowanie i pojawiają się cykliczne susze. To oczywiście wynika z przyspieszających zmian klimatycznych na całej planecie, z generalnym ociepleniem Ziemi.

Dlatego tak ważna jest rozbudowa systemu zatrzymywania wody, retencjonowania jej. Ten program wdrażany jest przez Państwowe Gospodarstwo Wodnej „Wody Polskie”, a także w mniejszej skali przez samorządy lokalne i Lasy Państwowe. Jednak potrzeby są o wiele większe.

Ekolodzy zwracają uwagę, że zamiast przegradzania rzek, trzeba je renaturalizować, czy raczej pozwolić im na swobodny powrót do natury. Rzeki nizinne mają bowiem tendencje do tworzenia zakoli, do wydłużania swego biegu, tworzenia zabagnionych starorzeczy, przez co zwiększają się także ich ogólne zasoby wodne.

To też może Cię zainteresować

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska