Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Lepperze ciąży wyrok

Redakcja
W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie ma rozpatrywać apelację obrony Andrzeja Leppera, skazanego w I instancji na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu za pomówienie w 2001 r. z trybuny sejmowej pięciu polityków PO i SLD.

Pierwotnie sprawa miała być rozpatrywana w styczniu tego roku, ale Lepper nie stawił się w sądzie, gdyż prowadził wtedy obrady Sejmu. Sąd uznał, że "każdy ma prawo do obrony, a wicemarszałek nie mógł być w dwóch miejscach jednocześnie".

W listopadzie 2001 r. Lepper - podczas wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o odwołanie go z funkcji wicemarszałka Izby - zadawał pytania, czy politycy SLD (ówczesny szef MON Jerzy Szmajdziński i ówczesny szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz) oraz PO (ówczesny wicemarszałek Sejmu Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów. Leppera odwołano wtedy z funkcji wicemarszałka, m.in. za zablokowanie eksmisji nielegalnego targowiska we Włocławku.

Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo z urzędu, niezależnie od wniosków pomówionych polityków, którzy odrzucili zarzuty brania łapówek. Podstawą śledztwa był artykuł Kodeksu karnego, przewidujący karę do 2 lat więzienia lub grzywnę za pomówienie za pomocą środków masowego przekazu. Sejm w styczniu 2002 r. uchylił Lepperowi immunitet.

W sierpniu 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Leppera na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 20 tys. zł grzywny, pokrycie prawie 5 tys. zł kosztów sądowych oraz zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia dla Olechowskiego.

Sąd uznał, że Lepper oskarżał polityków o branie łapówek i kontakty ze światem przestępczym nie mając na to dowodów, a wręcz tworząc je po fakcie, oraz że wykorzystał trybunę sejmową dla własnych celów. Według sądu, Lepper wykroczył poza zakres wykonywania mandatu poselskiego, bo posługiwanie się fałszem, by naruszać prawa innych jest "niegodnym sprawowaniem mandatu".

Informatorem Leppera był Bogdan Gasiński, który twierdził, że uczestniczył we wręczaniu pieniędzy wspomnianym politykom. Później Gasiński mówił też, że w gospodarstwie PGR w Klewkach byli afgańscy talibowie i że Polacy handlowali z nimi bronią.

Prokurator żądał dla Leppera kary półtora roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz 36 tys. zł grzywny. Olechowski dodał do tego żądania powództwo cywilne - domagał się od Leppera 100 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę moralną. Obrona wnosiła o uniewinnienie.

Nadal nie wyznaczono terminu innego procesu Leppera, w którym - z dwoma innymi posłami Samoobrony Krzysztofem Filipkiem i Alfredem Budnerem - ma on odpowiadać przed stołecznym sądem za wysypanie zboża w Warszawie w 2002 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska