https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na lewo market, na prawo market

Daniel Dreyer
"Kaufland" miał być ostatnim marketem w  Grudziądzu. Miał, ale nie będzie...
"Kaufland" miał być ostatnim marketem w Grudziądzu. Miał, ale nie będzie... Piotr Bilski
Grudziądzcy politycy lokalnych przedsiębiorców lubią tylko przed wyborami. Jak dochodzą do władzy to stawiają im market.

     Od wielu lat grudziądzcy handlowcy i przedsiębiorcy protestują przeciw budowie hipermarketów. A one rosną
     jak grzyby po deszczu
     
Pierwszy market w Grudziądzu powstał za rządów prawicowego prezydenta Tomasza Pasikowskiego. Lewica poparła protestujących handlowców i po następnych wyborach zajęła fotele w Urzędzie Miejskim. W Grudziądzu dowodzonym przez SLD, w ciągu czterech lat powstały trzy kolejne markety. Ostatnim był "Kaufland". Zrozpaczeni handlowcy wrócili na łono prawicy i w ubiegłorocznych wyborach poparli Andrzeja Wiśniewskiego, którzy ganił poprzedników i zapewniał: - Żadnych marketów więcej! _Ostatni raz mówił to w czerwcu. We wrześniu już o tym nie pamiętał, a zdominowana przez prawicę Rada Miejska pozwoliła na budowę kolejnego hipermarketu. A raczej centrum rozrywkowo-kulturalno-rekreacyjno-handlowego. - To nazwa dla zamydlenia oczu - mówią handlowcy. Czują się okłamani i zlekceważeni.
     **
- Jest nam wstyd!
     **- zgodnie oświadczają członkowie Grudziądzkiej Federacji Gospodarczej: handlowcy, przedsiębiorcy i rzemieślnicy. - Namawialiśmy naszych członków i klientów na głosowanie za Wiśniewskim. Teraz nie wiemy jak im spojrzeć w oczy.
     
- Przed wyborami każdy nas potrzebuje, ale kiedy ma coś zrobić, stajemy się tylko kulą u nogi - mówi Daniela Senkbeil, z Izby Handlowej. Dwa lata temu zlikwidowała jeden ze swoich sklepów w Grudziądzu. Przeniosła go do Kwidzyna.
     
- Tu chodzi o etykę. Jak zachowają się potencjalni inwestorzy, którzy będą wiedzieli, że Rada Miejska i prezydent nie dotrzymują danego słowa? To nie jest dobra reklama - zastanawia się Mirosław Garbacz, szef Izby Gospodarczej.
     Mirosław Pietkiewicz, starszy grudziądzkiego "Cechu":
- Markety zalewają nas tandetnymi, ale tanimi wyrobami. Wielu usługodawców zrezygnowało z działalności. Sprawdzałem statystki Ratusza - połowa firm na liście to "martwe dusze". Nie jest prawdą, że markety nie likwidują naszych miejsc pracy.
     Według szacunków przedsiębiorców na 100 osób, które zyskują pracę w markecie, zatrudnienie traci 150 ekspedientów małych sklepów.
     Niezadowolenie przedsiębiorców jest tak duże, że być może nie tylko ekspedienci
     będą musieli odejść
     
W mieście coraz głośniej mówi się o przygotowaniach do referendum o odwołanie władz Grudziądza.
     
- Po jednej uchwale nie możemy odciąć się od Ruchu dla Grudziądza - mówi Garbacz, także jego członek. - _Są jeszcze inne pomysły do zrealizowania.
     Huczy też o rozłamie w samym Ruchu dla Grudziądza. Daniela Senkbeil wspomina spotkanie z radnymi Ruchu, na którym pół godziny tłumaczyła, że kolejny market nic dobrego dla Grudziądza nie uczyni. Zdania radnych były podzielone. Jednak kiedy przyszło do decydowania, radni prawicy jednomyślnie powiedzieli "tak" dla marketu.
     Wymiana ciosów
     
Od ponad tygodnia na naszych łamach trwa dyskusja w sprawie kontrowersyjnej uchwały Rady Miejskiej. Prezydent spiera się z SLD. Wczoraj dotarło do nas oświadczenie "Samoobrony RP". Przypomnijmy, że budowę marketu swoim głosem wsparła Gizela Górska, radna tej partii. - Pani Górska głosowała niezgodnie z oficjalnym stanowiskiem naszego ugrupowania. Jej zachowanie zostało jednogłośnie potępione przez Radę Powiatową. O konsekwencjach zdecyduje Zarząd Wojewódzki. "Samoobrona RP" jest przeciwna budowaniu marketów - oświadczył wczoraj Bogdan Kulwicki, przewodniczący partii w Grudziądzu.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska