Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na powiatowej sesji w Chojnicach jeszcze raz o braku ostrzeżenia przed nawałnicą

Anna Klaman
Anna Klaman
Archiwum
Starosta Stanisław Skaja stwierdził, że protokołu wstępnego NIK-u z kontroli po nawałnicy nie opublikuje, bo nie musi. - On nie musi być opublikowany - mówił. - Czekam na główny raport.

Tymczasem w gminie Czersk wstępny raport NIK-u został opublikowany. Każdy, kto ma ochotę, może go przeczytać i zapoznać się ze szczegółami.

Starosta Stanisław Skaja nie zamierza protokołu opublikować, twierdząc jednocześnie, że media go przytaczały. To nie jest prawda, bo media również nie miały dotąd możliwości zapoznania się z protokołem wstępnym i jeżeli, jakiekolwiek informacje przytaczały, to jedynie same wypowiedzi starosty. Nie było mowy jednak o cytowaniu tego, co w protokole na niekorzyść zarządu powiatu NIK mógł wypunktować. Na niekorzyść, bo starosta - potwierdza - były błędy.

Wracamy do tematu, bo przy okazji udzielenia absolutorium dla zarządu, nie obyło się bez szerszej dyskusji na ten temat. - Niepokojące jest to, że starosta do dzisiaj nie przedstawił wyników kontroli NIK-u po nawałnicy, gdzie gmina Czersk w tym samym czasie ją miała, umieściła na BIP-ie i przekazała informacje - mówiła radna Mirosława Dalecka. - A pan starosta, który jest szefem obrony cywilnej nie przedstawił, a obiecał, że to zrobi.

https://pomorska.pl/to-bedzie-fantastyczny-dzien-dziecka-w-chojnicach/ar/13207060

Radny Leszek Redzimski mówił o dużych stratach wizerunkowych, bo "w Polskę poszedł przekaz, że o 14 wszyscy są w blokach startowych i mają powyłączane komputery, by biec do domu". Miał na myśli ostrzeżenie, które nie zostało przekazane do gmin przez Andrzeja Nogala, dyrektora powiatowego centrum zarządzania kryzysowego. I się teraz martwi, bo większość pracowników Starostwa tak się nie zachowuje, pracuje sumiennie do końca dnia pracy. - Miałem wrażenie, że to jak po przegranym meczu Polaków i to nasze:nic się nie stało! To jest najbardziej bolesne, to, że nie wyciągamy wniosków.

Przypomnijmy - to "Pomorskiej" pułkownik Nogal szczerze powiedział, jak było - jeden pracownik z wydziału był akurat na urlopie, a on sam miał już wyłączony komputer... Media informowały więc, jakie są standardy w wydziale zarządzania kryzysowego Starostwa w Chojnicach.

A starosta na sesji komentuje to tak: - ...Pułkownik nie powinien się tak wypowiedzieć. To zdenerwowało wszystkich. Nie powinien. Powiedział - trudno. Ale powiedział też wojewoda, że wojsko jest niepotrzebne do grabienia liści. Mógłbym powiedzieć, że może wojewoda miał rację, a może nie i nie powinien tego powiedzieć?...
Swoją drogą - media cytują i informują. A słowa - tak - trzeba ważyć, ale przecież nie o sam wydźwięk medialny tu idzie, ale o prawdę i o to, jak było.

Jak wytłumaczyć dziecku, czym jest bieda? źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska