Na przystani w Nakle zbierano pieniądze dla dzieci chorych na białaczkę [zdjęcia]

To kolejna impreza w regionie, z której dochód przeznaczony zostanie na leczenie chorych dzieci. Tym razem zbierano pieniądze dla 15 -letniego Mikołaja Szyszło ze wsi Anieliny w gminie Sadki oraz dla 12 -letniej Julii Szostak z Olszewski koło Nakła. Nastolatkowie walczą z ostrą białaczką limfoblastyczną.

„Mikołaj, to pogodny chłopiec, który na początku swojej drogi do wymarzonego zawodu kolejarza spotkał na swojej drodze groźnego rywala, jakim jest białaczka. Leczenie zaczyna przekraczać możliwości rodziców, którzy muszą z nim być całą dobę, utrzymać rodzinę oraz udźwignąć trudy leczenia”. Czytamy na portalu „Zrzutka.pl”, gdzie trwa zbiórka funduszy dla chorego chłopca z Anielin.

„Nie mam dobrych wieści. Mikołaj jest już po czwartej, ciężkiej chemii, która niestety nie zbiła do końca komórek rakowych. Jest silnym chłopcem i pomimo cierpienia, które przynosi mu leczenie dzielnie je znosi. Bieżące wydatki to duże obciążenie, dlatego dziękujemy za każde wsparcie jak i ciepłe słowa w kierunku Mikołaja jak i jego rodziny”. To kolejny wpis na portalu „zrzutka.pl” zamieszczony w sierpniu br.

By pomóc Mikołajowi i jego rodzinie, a także by zebrać fundusze dla chorej Julii z Olszewki zorganizowano w Nakle piknik charytatywny. Na imprezę zapraszali mieszkańców powiatu sołtysi z gminy Nakło i Sadki oraz panie z Kół Gospodyń Wiejskich w Anielinach, Olszewce, Łodzi, Samostrzelu, Dębionku i innych miejscowości.

Jak dowiadujemy się - ogrom pracy w przygotowanie pikniku włożyli rodzice chorych dzieci i ich przyjaciele. Impreza odbyła się w październiku na przystani rzecznej. I choć pogoda nie do końca dopisała organizatorom serca były gorące.

Pomimo deszczu i silnego wiatru sporo osób przyjęło zaproszenie. A w programie m. in. malowanie buziek, zabawy muzyczne prowadzone przez dj Ewę Malak, loteria fantowa. Emocje wzbudziły licytacje produktów i artykułów przekazanych przez sponsorów z Nakła, Sadek i okolic.

A ci dopisali. Można było np. stać się posiadaczem torby pełnej artykułów spożywczych, a także domowego chleba i smalczyku. Licytowano wizyty u nakielskich fryzjerów, wymianę opon w warsztatach wulkanizacyjnych, wybór bielizny w butikach na określoną kwotę. Pod młotek szła odzież, artykuły do wystroju wnętrz i wiele innych przedmiotów.

Swoje produkty wystawiła na przystani lokalna pasieka. Nie zabrakło też przysmaków domowej kuchni. Skosztować można było zupy marchewkowej i grochówki. Wystarczyło wrzucić 5 zł do puszki. Dla chętnych przygotowano też wielkie pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem i kiełbaski z grilla. Dzieci wyciągały ręce po popcorn i watę cukrową. Wzięcie miało ciasto, niektórzy uczestnicy pikniku wracali do domu z pudełkami słodkości.

Na rozpoczęcie imprezy przyjechali do Nakła wójt Sadek Dariusz Gryniewicz i poseł Ewa Kozanecka.

- My wszyscy obecni na przystani dla Juli i Mikołaja, pokazaliśmy, że warto żyć dla drugiego człowieka, warto pomagać, warto być w trudnych momentach życia razem – napisali po imprezie organizatorzy pikniku dodając: - Była radość i przekonanie, że uczestniczymy w czymś ważnym, wzniosłym, w czymś co pozwala mieć nadzieję.