- Ten teren był zapuszczony i trzeba było go uporządkować - wyjaśnia Halina Kowalska, rzeczniczka prasowa spółdzielni mieszkaniowej Rubinkowo. Przypomnijmy: chodzi o trawnik przy bloku przy ul. Niesiołowskiego w Toruniu.
Czytaj także: Pan Marian z Torunia: - Dlaczego wycięli nasze drzewa? Przecież sami je tu posadziliśmy!
Kilka dni temu spółdzielnia wycięła kilkanaście drzew owocowych, które rosły w tym miejscu. To zaś wzbudziło oburzenie mieszkańców.
- Sami sadziliśmy te drzewa, dbaliśmy o nie - skarżył się niedawno "Pomorskiej" pan Marian, mieszkaniec osiedla. - A spółdzielnia wycięła je bez żadnej informacji, nikt nas nie pytał o zdanie.
| Create infographics
Przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej wyjaśniają, że na spornym terenie od wielu lat mieszkańcy uprawiali m.in. warzywa. Stopniowo jednak zaczęli zrzekać się ogródków. - Pan Marian też to zrobił w 2009 roku - mówi rzeczniczka spółdzielni, pokazując dokumenty.
| Create infographics
Czy nie można było poinformować o niej mieszkańców wcześniej? - Być może to nasze zaniedbanie - przyznaje Robert Goroncy, specjalista ds. terenów zieleni w spółdzielni. - Ale nie spodziewaliśmy się takiej reakcji, każdej wiosny porządkujemy tereny zielone. A ta działka naprawdę wymagała już zmian.
Spółdzielnia zapewnia, że wkrótce na skwerze wyrośnie trawa.
Czytaj e-wydanie »