https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Rubinkowie w Toruniu drzewa wycięli, chcą posadzić trawę. Mieszkańcy oburzeni

Jacek Smarz
- Dbaliśmy o drzewa, sami je sadziliśmy - opowiada pan Marian, wskazując na poprzycinane rośliny. Przedstawiciele spółdzielni zaś zapewniają, że teren trzeba było posprzątać
- Dbaliśmy o drzewa, sami je sadziliśmy - opowiada pan Marian, wskazując na poprzycinane rośliny. Przedstawiciele spółdzielni zaś zapewniają, że teren trzeba było posprzątać Jacek Smarz
- Rośliny były zaniedbane - tak tłumaczy wycinkę toruńska spółdzielnia mieszkaniowa Rubinkowo.

- Ten teren był zapuszczony i trzeba było go uporządkować - wyjaśnia Halina Kowalska, rzeczniczka prasowa spółdzielni mieszkaniowej Rubinkowo. Przypomnijmy: chodzi o trawnik przy bloku przy ul. Niesiołowskiego w Toruniu.

Czytaj także: Pan Marian z Torunia: - Dlaczego wycięli nasze drzewa? Przecież sami je tu posadziliśmy!

Kilka dni temu spółdzielnia wycięła kilkanaście drzew owocowych, które rosły w tym miejscu. To zaś wzbudziło oburzenie mieszkańców.

- Sami sadziliśmy te drzewa, dbaliśmy o nie - skarżył się niedawno "Pomorskiej" pan Marian, mieszkaniec osiedla. - A spółdzielnia wycięła je bez żadnej informacji, nikt nas nie pytał o zdanie.

| Create infographics

Przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej wyjaśniają, że na spornym terenie od wielu lat mieszkańcy uprawiali m.in. warzywa. Stopniowo jednak zaczęli zrzekać się ogródków. - Pan Marian też to zrobił w 2009 roku - mówi rzeczniczka spółdzielni, pokazując dokumenty.

| Create infographics

Czy nie można było poinformować o niej mieszkańców wcześniej? - Być może to nasze zaniedbanie - przyznaje Robert Goroncy, specjalista ds. terenów zieleni w spółdzielni. - Ale nie spodziewaliśmy się takiej reakcji, każdej wiosny porządkujemy tereny zielone. A ta działka naprawdę wymagała już zmian.

Spółdzielnia zapewnia, że wkrótce na skwerze wyrośnie trawa.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dariusz Góralski

Mają być drzewa  a nie trawa!! Niech to sobie do łbów wbiją p. Kowalska z tym w Goroncej wodzie kąpanym. Trawa nie daje cienia a w upalne lato, po koszeniu wygląda ja pustynia. Kto wybrał takiego "specjalistę od terenów zielonych, który pozwala na obchrymtywanie konarów zdrowych drzew i golenie do pnia krzewów firmom, które nie mają zielonego pojecia o pielegnacji zieleni?!

k
kris

Jestem mieszkańcem bloku obok i jakos nie dojrzałem w gąszczu tych chaszczy drzew owocowych.Chyba głęboko ukryte były.A każdy kto mieszka w pobliżu to potwierdzi ze syf i wylęgarnia kotów tam była.2-3 działki były zadbane i reguralnie obrabiane.Pozostale pozostawione same sobie aż sie prosiły o porzadek

J
JAS

...a byla zgoda na sadzenie drzew...

M
Marian
Marian było trzeba dbać o drzewa kiedy była potrzeba a nie gdy ich nie ma !
k
kamil
yayco - nieznajomość prawa się kłania. Na wycinkę drzew owocowych nie jest wymagana żadna zgoda.
y
yayco

A była zgoda na wycinkę drzew? 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska