Prace przy sali są realizowane w ramach projektu pn. "Termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej w Gminie Czersk etap II“.
Dofinansowanie przyznano ze środków regionalnego programu operacyjnego województwa pomorskiego na lata 2007-2013. Dotacja wyniesie 50 proc. kosztów. To duży sukces - bo zadanie opiewa aż na 501 tys. zł.
Salę trzeba ocieplić, bo od lat ćwiczący tam uczniowie narzekali na panujące na niej zimą temperatury. - Były wyjątkowo niskie, bo często na termometr pokazywał nie więcej niż osiem czy dziesięć stopni. Tak było oczywiście podczas zim, gdy temperatura na zewnątrz spadała grubo poniżej zera. - Sali nie dało się dogrzać - mówi "Pomorskiej“ Edmund Krut, naczelnik wydziału budownictwa Urzędu Miejskiego w Czersku. - Tak było od wielu już lat, ale w budżecie brakowało pieniędzy na remont. Staraliśmy się o dotacje na ocieplenie.
Obiekt oddano do użytku w 1995 r. Budowa zaczęła się za czasów burmistrz Krzysztofa Gogolewskiego, a skończono ją za rządów burmistrza Waldemara Bruskiego.
Mija właśnie piętnaście lat. Dlaczego gmina zdecydowała się na szklany obiekt, którego ubytki ciepła były kolosalne? - Takie były wówczas projekty i technologie - mówi Krut. - Z tego samego projektu korzystało wiele innych miast w całej Polsce. Sale budowała firma "Soft-hale“.
Wiemy, że nie tylko my narzekaliśmy na jakość. Takich negatywnych przykładów było więcej. Pamiętam, że swego czasu pojechaliśmy nawet do Łeby.
Wszystkie budowle miały tę samą wadę - nie trzymały ciepła, nie można było ich dogrzać, a koszta były olbrzymie. - Do sali kupiono dmuchawę, ale niewiele dała - mówi Krut.
Roboty zakończą się 30 sierpnia.
Czytaj e-wydanie »