To jeden z trzech meczów jesieni, na który czekają kibice. Dwoma pozostałymi są mecze z Legią Warszawa (30.10) i Lechem Poznań (14,12). Do Bydgoszczy przyjeżdża jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów. Zapowiada się piłkarska uczta.
Faworytem spotkania są wiślacy. Franciszek Smuda, po nieudanej przygodzie z kadrą, odbudowuje swoją pozycję. Podjął się roli uzdrowiciela sytuacji w klubie z Reymonta. Na razie wersja oszczędnościowa zaordynowana przez prezesa Jacka Bednarza się sprawdza. Pożegnano się z piłkarzami, którzy zarabiali jak na polskie warunki wielkie pieniądze. Biała Gwiazda jako jedyny zespół w lidze nie doznała jeszcze porażki.
Doświadczenie górą
Drugą młodość w Wiśle przeżywa Arkadiusz Głowacki, który umiejętnie kieruje grą obronną. Krakowianie stracili tylko 5 goli. Drugą najlepszą defensywą w lidze może pochwalić się Lech, ale stracił dwa razy więcej goli.
Po nieudanych przygodach zagranicznych swoją wartość pokazuje Piotr Brożek, który w 6 meczach strzelił 6 goli. Wypada tylko żałować, że za kartki musi pauzować Bernardo Vascon-celos, bo pojedynek obu snajperów byłby ozdobą spotkania.
Innym ważnym piłkarzem wiślaków jest Łukasz Garguła. Przez tego doświadczonego pomocnika przechodzi praktycznie każda akcja. Nie można zapominać o Patryku Małeckim czy Rafale Boguskim.
Ważnym ogniwem drużyny jest nigeryjski pomocnik Emmanuel Sarki. Smuda trafił też z transferem innego pomocnika - Macedończyka Ostoji Stjepanovicia.
Przeczytaj także: Zawisza Bydgoszcz wygrał w Katowicach i jest w ćwierćfinale Pucharu Polski! [skrót meczu]
Lepsi statystycznie
Czy Zawisza będzie pierwszym zespołem, który znajdzie sposób na ekipę Smudy?Co ciekawe analiza statystyczna obu drużyn zamieszczona na stronie ekstraklasa.org pokazuje, że aktywniejszym zespołem są niebiesko-czarni. Dłużej utrzymują się przy piłce (50 min. - Wisła 48), oddają więcej strzałów (14,5-11), w tym celnych (5-4), popełniają też mniej fauli (14 - 15,5). Jednak w dwóch najważniejszych statystykach - liczbie strzelonych i straconych goli są gorsi: odpowiednio (1,27 - 1,36) i (1,36 - 0,45). Czy to się zmieni na ich korzyść po sobotnim meczu?
Będzie rekord?
Mecz cieszy się dużym zainteresowaniem. W Zawiszy liczą, że padnie rekord frekwencji i na trybunach pojawi się około 10 tysięcy widzów. Pewne jest, że 1300 fanów wiślaków pojawi się na stadionie przy Gdańskiej, bo tyle wejściówek zamówił klub z Krakowa.
Przypominamy, że bilety można cały czas kupować w kasach przy stadionie w godz. 9 - 19 oraz w internecie poprzez portal KupBilet.pl.
Relacja na żywo z sobotniego meczu na www.pomorska.pl