Jak twierdzi jeden z dzierżawców terenów przy ul. Polnej, w okolicy poważnie naruszane jest prawo budowlane.
Zamiast drewnianych budują murowane
- Dzierżawcy działek mają pozwolenia na budowę parterowych, drewnianych domków gospodarczych o maksymalnej powierzchni 40 metrów kwadratowych - mówi mężczyzna, który prosi o anonimowość. - Tymczasem w całej okolicy ul. Polnej powstają domy mieszkalne, murowane z piętrami! Panuje tutaj totalna samowola budowlana!
Jak twierdzą urzędnicy, teren przy ul. Polnej przeznaczony jest pod budowę parków, ogrodów botanicznych, ciągów zieleni miejskiej. Zapytaliśmy pracowników Ratusza jakiego typu budynki mogą stawiać dzierżawcy przy ul. Polnej? - Referat Planowania Przestrzennego wydawał decyzje na budynki gospodarcze - odpowiada Magdalena Jaworska-Nizioł z biura prezydenta. - Nie dotarły do nas informacje o tym, że powstały tam budynki o większej powierzchni niż 40 metrów kwadratowych. Jeżeli ktoś posiada wiedzę na ten temat, powinien zgłosić to do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
- To nieprawda! Urzędnicy z Ratusza wiedzą o tym co dzieje się na tym terenie - mówi nasz anonimowy rozmówca. - Informowałem ich o tym. Rozmawiałem o tym także z inspektorem nadzoru budowlanego.
Inspektor nie chce być nadgorliwy
- Docierały do nas sygnały o samowolach budowlanych. Jeden z mieszkańców wskazał 7 czy nawet 10 dzierżawców, którzy popełnili jakieś uchybienia - przyznaje Zbigniew Ptaszyński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Nie wszcząłem żadnych postępowań w tej sprawie. Kierowałem się rozsądkiem. Jeżeli uchybienia nie zagrażały życiu lub zdrowiu ludzi to nie widziałem potrzeby kontroli i wszczęcia postępowania.
Co na to wszystko mówią mieszkańcy budujący domy? - Mamy wszelkie pozwolenia na naszych budowach - mówi Jan Wielechowski, którego syn buduje dom o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych. Na tablicy informacyjnej inwestycji widnieje napis "rozbudowa budynku gospodarczego".