- Nie chcemy łysej ulicy! - denerwują się koronowiacy. Pomstują, że wycięto zdrowe lipy. Mają pretensje do drogowców i władz Koronowa, że dopuścili do tej wycinki.
Większość prac wykonano tuż przed Wigilią. W tym tygodniu mają się one zakończyć.
Gdy w piątek, po telefonach od Czytelników, zajrzeliśmy na ul. Dworcową w Koronowie sześciu pracowników porządkowało właśnie teren. Na poboczach leżały pocięte już pnie drzew i resztki gałęzi.
Same dorodne okazy!
- Drzewa były piękne, zadbane i zdrowe - żadnej próchnicy, co było widać po ściętych pniach - denerwował się jeden z rozmówców. Nie mógł przeboleć, że do wycinki przeznaczono aż 31 drzew. - Same szlachetne odmiany: lipy, a nawet jedna jodła - wyliczają mieszkańcy ul. Dworcowej. Inny Czytelnik dodaje: - Moja mama mieszkała przy tej ulicy całe życie. Gdyby zobaczyła co teraz zrobiono, w grobie by się przewróciła. Przecież to zabijanie ducha naszego miasta!
"Wylot" z Koronowa
Ulica Dworcowa w Korono-wie jest drogą krajową, wyjazdem z miasta w stronę Włók. Przy tej dwupasmowej jednokierunkowej jezdni znajduje się wiele firm i sklepów. Są tu także przedszkole i poczta. Ogołocona z drzew ulica rzeczywiście wygląda smutno.
- Rozmawiałem z jednym z naszych radnych. Też był oburzony, ale twierdzi, że samorząd nie mógł w tej sprawie nic zrobić, bo to droga krajowa. To samo było z pasem startowym. Też - mimo protestów - zrobili co chcieli, a nasze władze, w tym burmistrz, były zupełnie bezradne - podkreśla jeden z rozmówców.
Inni pytają: Dlaczego Nakło - tam mieści się przecież oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - ma decydować o tym co się dzieje w Koronowie.
Mieszkańcy uważają, że wycięcie drzew zmieni całkowicie charakter ulicy.
Wycinka na prośbę władz
Mimo świątecznej pory poprosiliśmy o wyjaśnienia Tomasza Okońskiego, rzecznika prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Twierdzi on, że wycinka nie była związana z żadną inwestycją drogową prowadzoną przez jego GDKiA.
- Wykonano ją na prośbę i za zgodą władz samorządowych Koronowa - podkreśla rzecznik i dodaje: - Jeśli argumenty są zasadne wykonujemy taką wycinkę. W tym wypadku chodziło o to, że korzenie drzew deformowały chodniki, było też zagrożenie dla sieci energetycznej. Gałęzie starych drzew stwarzały energetykom problem.
Drogowcy nie wykluczają, że mógł być jeszcze trzeci powód - estetyczny. Na ul. Dworcowej naprzemiennie rosły duże drzewa i małe. Wycinka dała okazję ujednolicenia drzewostanu.
Co na to mieszkańcy ul. Dworcowej? Czekam na opinie.
Czytaj e-wydanie »