O co mieszkańcy próbowali jeszcze powalczyć?
- Ulica Wierzbowa to łącznik dla osób idących z Kazimierza na Nową, do kościoła - mówi jedna z mieszkanek osiedla. - Tam niestety nie ma chodnika. Ludzie chodzą ulicą. Na dodatek zmotoryzowani parkują auta tak, że mieszkańcy nie mogą swobodnie wyjechać z własnych posesji. Jest parking na Szarych Szeregów, ale ludziom się nie chce tam parkować. Może miasto postawiłoby znak zakazu parkowania na tej ulicy? - sugerowała.
- No i jeszcze temat szaletu. Jest czynny w kościele tylko przy okazji pogrzebów. Dzieci załatwiają swoje potrzeby na trawnikach...
Burmistrz obiecał przekazać ten problem proboszczowi parafii z prośbą o udostępnienie toalety również w trakcie trwania mszy św. - Problem pozostawiania aut i braku chodnik skierujemy na radę bezpieczeństwa i postaramy się problem rozwiązać - zapewnił Radacz.
- Co z autobusami kursującymi na Podgórnej? - pytała kolejna mieszkanka. - Wracają w czerwcu na ulicę Podgórną - szybko zareagował burmistrz.
- A co z zapachem z żelatyny? - dopytywała mieszkanka z Podgórnej.
- Zwróciliśmy się z pismem o założenie w zakładzie klimatyzacji. Proszę uzbroić się w cierpliwość. Mamy nadzieję, że pewne rozwiązania pomogą rozwiązać problem - mówił burmistrz.
- Chodzi mi o skrzyżowanie ul. Reymonta z ul. Podgórną. To jest skrzyżowanie równorzędne. Jadąc od strony Rypina jest znak, że jest tam droga z pierwszeństwem. Miejscowi wiedzą jak się poruszać. Nie ma tam jednak ani informacji o ograniczeniu prędkości, ani jakie jest to skrzyżowanie - wskazywał mieszkaniec z ul. Kasprowicza.
- Ten problem również zgłosimy na komisję bezpieczeństwa - mówił burmistrz. - A co do prędkości, to o tym mówią przepisy ruchu drogowego, na osiedlu - 40 kilometrów na godzinę. Jeśli ktoś to przekracza ponosi karę. Panowie policjanci są obecni na sali, notują te uwagi.
Mieszkańcy zwrócili uwagę, że chętnie widzieliby spowalniacze ruchu przy ul. Armii Krajowej i Poprzecznej. Burmistrz odpowiedział im to samo, co innym mieszkańcom miasta. Wiosną i latem poprzeczne wzniesienia na drogach może się sprawdzają, choć nie wszyscy kierowcy zwracają na nie uwagę i często z nadmierną prędkością jadą po nich hałasując. Zimą utrudniają one przejazd odśnieżającym ulicę.
- Prosiłbym o przesunięcie przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Grażyny i Nowej. Jest ono prawie na zakręcie. A bezpieczniej byłoby je przesunąć trochę dalej, poza skrzyżowanie. Wystarczyłoby dziesięć metrów i przechodzące tamtędy dzieci byłyby bezpieczniejsze - zauważył mieszkaniec.
- Nie będzie z tym problemu - zapewnił włodarz.
- Na tym skrzyżowaniu przydałoby się lustro. Widoczność jest słaba ze względu na rosnące na jednej z posesji drzewa - dodał mieszkaniec.
- Komisja bezpieczeństwa i policja stwierdziły, że w tym miejscu lustro nie jest konieczne. Jeśli ktoś jeździ przepisowo, to nie powinien mieć problemów - skwitował Radacz.