Torunianin wpadł, bo skręcił w lewo na zakazie, a policjanci zatrzymali go do kontroli. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziło jego dziwne zachowanie. Dodatkowo pod siedzeniem 20-latek miał ukryty woreczek z amfetaminą, teraz stanie przed sądem.
Przeczytaj także: Profilaktyka narkotykowa w szkołach jest nieskuteczna - alarmują eksperci
Ilu podobnych kierowców zatrzymują policjanci z naszego regionu? To trudne do oszacowania, bo naćpani kierowcy sądzeni są z tego samego paragrafu, co pijani. W policyjnych statystykach zwykle wpadają do jednego worka. Wiadomo jednak, że w 2013 roku mundurowi z drogówki w całym województwie przebadali narkotestami 169 kierowców. 28 zatrzymali za jazdę pod wpływem "środka działającego podobnie do alkoholu". Pod tym określeniem mogą kryć się narkotyki, ale także dopalacze czy leki.
Mamy setki takich kierowców?
Skala zjawiska może być jednak większa. Pokazał to duży, pięcioletni program unijny o nazwie DRUID, podczas którego badacze zmierzyli, ile osób siada za kierownicą po używkach w różnych krajach Europy. - Polscy kierowcy znaleźli się poniżej średniej europejskiej zarówno jeśli chodzi o jazdę po alkoholu, jak i po narkotykach - mówi Artur Malczewski z Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii.
Co jeszcze pokazał DRUID? Okazuje się, że średnio 1,5 procent Polaków jeździ "po kielichu". Po marihuanie za kółko wsiada ponad pół procent, po amfetaminie - 0,05 proc.
W 2013 roku policjanci z drogówki zatrzymali w naszym województwie 3,6 tysiąca pijanych kierowców. Jeśli przyłożymy tę liczbę do unijnego raportu, nietrudno policzyć, że równocześnie po naszych drogach mogło jeździć ponad 1,2 tysiąca kierowców po narkotykach.
Niewidoczne znaki i senność za kółkiem
Każda z używek inaczej wpływa na kierowców. Amfetamina daje poczucie koncentracji i wyostrzenia zmysłów. Ale to pułapka. "Faktycznie uwaga kierowców jest rozproszona, dostrzegają nadmiar zbędnych szczegółów i tracą zdolność do wybiórczego postrzegania istotnych, jak na przykład znaki drogowe!" - czytamy w raporcie przygotowanym przez KBPN. Z kolei marihuana najczęściej spowalnia refleks, może też powodować u kierowcy euforię. "Szybko doprowadza do wyczerpania uwagi i koncentracji, przynosi senność bez świadomości ryzyka zaśnięcia!" - alarmują specjaliści.
Heroina otumania, a kokaina oszukuje jeszcze bardziej niż amfetamina: kierowca doskonale widzi fryzurę osoby w mijanym właśnie samochodzie, ale nie widzi, że ma czerwone światło.
Czytaj e-wydanie »