Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad Jeziorami Brodnickimi - na szlaku natury i bunkrów

Marek Weckwerth
Nad Jeziorami Brodnickimi znajdują się cztery betonowe bunkry z września 1939 roku.
Nad Jeziorami Brodnickimi znajdują się cztery betonowe bunkry z września 1939 roku. autor
Nie jest ważne czy świeci słońce czy pada deszcz - zawsze warto wybrać się na wędrówkę. Teraz, gdy jesień tak pięknie złoci lasy, wrażenia są wyjątkowo pozytywne. W okolicach Brodnicy można podziwiać majestat przyrody i dawne urządzenia obronne - średniowieczne i z II wojny światowej.

Malownicze jeziora, bagna, rozległe lasy - to atuty Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Nawet teraz można tu spotkać płynących ciągiem jezior kajakarzy, ale przede wszystkim słychać nawoływania przeszukujących lasy grzybiarzy.

Na styku lądu i wody przyczaiły się dziwne szare, porośnięte mchem budowle. W jesiennej mgle jeszcze bardziej zlewają się otoczeniem. To betonowe bunkry polskiej linii obronnej z września 1939 roku. Kto ich jeszcze nie widział, pewnie będzie miał jeszcze okazję, bo wydają się wieczne, jak otaczająca je przyroda. Nie do końca wszak jest to usprawiedliwione przypuszczenie, bo jeden z czterech schronów został mocno uszkodzony od środka, zapewne przez wojska sowieckie testujące siłę materiałów wybuchowych.

Brzegami Jezior Brodnickich i wspomnianej linii obronnej przeszli właśnie turyści Regionalnego Oddziału PTTK "Szlak Brdy" w Bydgoszczy, prowadzeni przez Jerzego Bitnera, przewodnika województwa kujawsko-pomorskiego.

Betonowe umocnienia wzniesiono w strategicznych punktach Pojezierza Brodnickiego, by uniemożliwić wojskom niemieckim przejście zwężeń między jeziorami. Rdzeń obrony dowództwo polskie wyznaczyło nad jeziorami: Ciche, Zbiczno i Bachotek. Tam właśnie zbudowano betonowe bunkry, których załogi mogły ostrzeliwać z karabinów maszynowych wybrane sektory podejścia.

Stanowiły część całego systemu obronnego, który rozciągał się od Świecia nad rzeką Osą do jeziora Bachotek. Większość umocnień stanowiły drewniane schrony okryte ziemią i darnią, zamaskowane, rowy strzeleckie, płoty kolczaste, a nawet tzw. zawały leśne, czyli zwałowiska drzew utrudniające przemarsz wojska.

- Jednak Niemcy nie próbowali zdobyć tych pozycji. Doszło jedynie do potyczek z pododdziałami rozpoznawczymi - wyjaśnia Jerzy Bitner. - Główne siły obeszły nasze pozycje, zmuszając Polaków do wycofania, by nie zostali okrążeni. Cóż, tak wyglądała wojna błyskawiczna.

Umocnienia obsadzone były w większości batalionami obrony narodowej "Jabłonowo" i "Brodnica", które wchodziły w skład Armii "Pomorze".

Bunkry i szczypta historii to zasadniczy punkt tej wycieczki, ale nie jedyny, bo okolica jest malownicza, teraz jesienią wprost niezwykle.

Naszą przygodę rozpoczynamy na przesmyku miedzy jeziorami Zbiczno a Strażym, wędrując żółtym szlakiem aż pod stanicę wodną PTTK Bachotek, a potem na półwysep między jeziorem Strażym a rzeczką Skarlanką. Niezwykły to półwysep, bo kryjący relikty dwóch wczesnośredniowiecznych grodów. Zachowały się wysokie wały ziemne okalające grodziska, wyraźne zarysy suchych fos. W czasach świetności wały zwieńczone były dla jeszcze lepszej obronności drewnianymi palisadami. Wzdłuż lewego brzegu Skarlanki rozciąga się rezerwat przyrody "Bachotek".

Wzdłuż wschodniego brzegu jeziora Zbiczno idziemy do Rytychbłot, podziwiając majestat natury, okazały dąb szypułkowy o wysokości 28 m, a potem aleję drzew przy ośrodku wypoczynkowym w Rytychbłotach. Wzdłuż drogi rośną 32 stare drzewa: jawory, lipy i klony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska