A wszystko przyprawione ognistą szczyptą historii, szczególnie tą z czasów wczesnopomorskich i krzyżackich, a i późniejszych - menonickich.
Nad urwiskami
W dwóch kolejnych odcinkach zaproszę na fascynującą wędrówkę nad urwiskami w pobliżu Sartowic i Świecia.
Powtórzymy w przybliżeniu trasę opisywaną na łamach "Pomorskiej" wczesną wiosną ubiegłego roku, ale teraz w znacznie trudniejszych - zimowych warunkach.
Kaplica grobowa ostatnich właścicieli Sartowic. Pod koniec wojny ktoś podziurawił serią z automatu żeliwne drzwi. A my zerknęliśmy do wnętrza.
Wrażenia są zatem zdecydowanie inne. Zimowe wędrówki mają tę zaletę, że drzewa porastające krawędź pradoliny są całkiem nagie i dzięki temu widoki dalekie.
Podczas ostatniej wędrówki z bydgoskim klubem "Piętaszki" przy Oddziale Miejskim PTTK lekka mgiełka utrudniała wszakże dalekie obserwacje, ale i tak było wspaniałe.
Moce nieczyste
Niezwykły kształt brzegu pradoliny Wisły, postrzępiony, wyniosły, wydawał się ludziom jakby nie z tego świata - kazał im widzieć siedlisko tajemnych mocy. Stąd i nazwy, które nadano potężnym urwiskom to Czarcie Góry i Diabelce, które rozdziela pasmo mniej demonicznych Gór Wiąskich (od miejscowości Wiąg).
Nad Mątawą
Nad Mątawą
Wycieczkę można rozpocząć wysiadając z autobusu PKS-u na przystanku Święte pomiędzy Świeciem a Górną Grupą. Teraz należy przejść mostem nad rzeczką Mątawą w kierunku Świecia (to zaledwie 100 m) i skręcić w lewo zgodnie ze znakami czarnego szlaku rowerowego.
Szlak prowadzi przez las na skraju rezerwatu Grabowiec - leśnego labiryntu wąwozów. Ochroną objęto grąd zboczowy z rzadkimi gatunkami drzew. Idziemy wzdłuż krawędzi pradoliny Wisły.
U jej podnóża leży wieś Wiąskie Piaski i otwierająca się ku północnemu - zachodowi Nizina Sartowicko-Nowska. W tym miejscu zatem brzeg Wisły znacznie oddala się od brzegów pradoliny, a ta - przypomnijmy - powstała w okresie ostatniego zlodowacenia, jakieś 12 tys. lat temu.
Dawne wzgórze grodowe, a dziś kaplica św. Barbary i cmentarz. Stąd roztacza się jeden z najpiękniejszych widoków na Wisłę. Powyżej pałac w Sartowicach.
Na trasie do kościółka św. Barbary jest jeden głęboki wąwóz, który można pokonać wspinając się tam lub obejść szerokim łukiem. Wkrótce dochodzimy do wzgórza kościelnego w pobliżu Sartowic.