Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagie ślimaki niszczą uprawy, brakuje skutecznego sposobu do walki z nimi, dostępne środki nie wystarczają

OPRAC.: AGW
Lucyna Talaśka-Klich
Coraz powszechniejsze stają się nagie ślimaki. Rolnicy alarmują, że na plantacjach obserwują inwazję tych mięczaków. Ślimaki bez muszli uszkadzają warzywa, ziemniaki, zboża czy rośliny ozdobne. Samorząd rolniczy zgłasza potrzebę opracowania metod do skutecznej i bezpiecznej dla środowiska walki z nimi.

Pomrowy, pomrowiki i śliniki to nagie ślimaki, na które wskazuje samorząd rolniczy i ich kłopotliwą inwazję na plantacjach. Jak pisze Krajowa rada Izb Rolniczych, gospodarze nie mogą sobie poradzić dostępnymi środkami.

Nagie ślimaki uszkadzają uprawy roślin, np. warzywa, ziemniaki, zboża, rośliny ozdobne, a to skutkuje dużymi stratami w plonach. "Czasem młode rośliny zostają zupełnie ogołocone, powodując 100% straty. Preparaty chemiczne na ślimaki oferowane na rynku, zawierają substancje trujące, które nie pozostają obojętne dla środowiska. Podstawowymi ich składnikami są najczęściej metaldehyd, pochodne karbaminowe lub siarczan miedzi. Substancje te ograniczają wprawdzie liczebność ślimaków, jednak pośrednio zabijają też inne, pożyteczne organizmy, ponieważ zatrute ślimaki stają się pokarmem ptaków, jeży, jaszczurek czy ropuch", wyjaśnia KRIR.

Dlatego zarząd izby skierował 16 października do ministra rolnictwa pismo, w którym zabiega o zlecenie prac naukowo-badawczych na temat masowego występowania oraz namnażania i sposobów skutecznego zwalczania ślimaków nagich, które występują na terenie całej Polski.

Rolnicy czekają na opracowanie schematu zwalczania ślimaków nagich, a także zapobiegania ich występowania na plantacjach, z uwzględnieniem metod niechemicznych. "Opracowany sposób postępowania powinien zostać włączony do metodyk integrowanej ochrony roślin".

Zdaniem naszych Czytelników w tym roku pojawiło się dużo ślimaków bez skorup, które są widoczne na trawnikach, w ogrodach, a nawet na chodnikach, szczególnie po opadach deszczu. Zdaniem Tamary Samsonowicz, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Bydgoszczy (Leśny Park Kultury i Wypoczynku „Myślęcinek” w Bydgoszczy), na zdjęciach, które jej przesłaliśmy,  są ślimaki pomrowy: - Jest to gatunek pomrów żółtawy, popularny ślimak występujący w Polsce, często w okresach deszczowych przy zwiększonej liczebności w ogrodach traktowany jako szkodniki. Prawdopodobnie pochodzi z Europy Południowej lub Azji Mniejszej i wraz z urbanizacją został przeniesiony na tereny Polski. - Czy te ślimaki bez skorup, których na naszej działce jest coraz więcej, nie zagrażają naszym winniczkom? - pyta mieszkanka pow. Bydgoskiego.- Pożywieniem tych ślimaków są warzywa, owoce i grzyby, więc nie jest zagrożeniem dla ślimaków winniczków – wyjaśnia  Tamara Samsonowicz.

Ślimak bez skorupy “przywędrował” do nas z południa. Czy zag...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska