Od kilku dni 18-letnia dziewczyna żyje w ciągłym stresie. Każdego dnia widzi dziwne uśmieszki gdy zbliża się do grupy rówieśników, słyszy różnego rodzaju docinki ze strony kolegów i koleżanek. Na początku nie bardzo wiedziała, o co chodzi. Szybko jednak dotarła do niej szokująca prawda.
Przeczytaj: Seks. Nastolatki sprzedają się? Dlaczego?
Jej nagie zdjęcie przesyłają sobie z komórki na komórkę koledzy z klasy i młodzieńcy w jednym z miast powiatu brodnickiego. Zdjęcie krąży wśród męskiej części mieszkańców i żyje już swoim życiem. Skrzywdzona w okrutny sposób dziewczyna, zamknęła się w sobie i nie ma ochoty wychodzić z domu.
- Dziewczyna i jej najbliżsi twierdzą, że jest to fotomontaż - mówi Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji. - Do aktu nagiej kobiety ktoś dołączył jej twarz i rozsyła wśród jej znajomych i kolegów. Zdjęcie na szczęście nie trafiło do internetu, bo wówczas nasze działania poszłyby w innym kierunku. Dziewczyna złożyła zawiadomienie o naruszeniu jej dóbr osobistych, a my jej skargę przesłaliśmy do brodnickiego sądu - dodaje policjantka.
Przeczytaj: "Oralny może być bez gumki". W Toruniu sponsoring wśród nastolatek przybiera coraz większe rozmiary
Kłopot w tym, że nie bardzo wiadomo, kto zrobił fotomontaż i dlaczego. Nie wiadomo także, kto rozpoczął wysyłanie kompromitującej fotki. Jakie powody miał sprawca całego zamieszania i czy zdawał sobie sprawę z konsekwencji swojego czynu? Nie tylko pod względem odpowiedzialności prawnej, ale także dla upokorzonej 18-letniej uczennicy.
- Mimo, że sprawa została przesłana do brodnickiego sądu i stanowi naruszenie prawa z oskarżenia prywatnego, będziemy starali się wyjaśnić i ustalić, kto i dlaczego rozpoczął kolportaż zdjęcia nagiej kobiety z twarzą pokrzywdzonej - dodaje policjantka. - Sprawa jeszcze nie jest zakończona, a sprawca nie może czuć się bezkarny.
Czytaj e-wydanie »