Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najgłośniejsze fałszerwstwo banknotów w PRL-u. W Bydgoszczy!

Maciej Myga
ilustracja Radek Fonferek
W latach pięćdziesiątych Bydgoszcz stała się areną najgłośniejszego wówczas fałszerstwa banknotów w PRL-u. Milicyjni detektywi, żeby rozwikłać sprawę musieli przeanalizować mapy. Ta historia miała też nieoczekiwane zakończenie.

Pod koniec 1954 roku w poznańskim banku znaleziono sześćdziesiąt fałszywych pięćdziesięciozłotówek. Banknoty pochodziły z utargów - miały źle nadrukowaną farbę, brakowało na nich znaku wodnego. Żadna z ekspedientek nie pamiętała jednak, kto i w jakich okolicznościach je przyniósł.

W latach galopującego komunizmu dyrektywy partyjne mówiły o bezwzględnym tępieniu elementu przestępczego, a szczególnie oszustów, którzy uderzają w gospodarkę. Dlatego do rozwiązania sprawy fałszerza powołano specjalną grupę śledczą, złożoną z milicji i funkcjonariuszy bezpieki. Akcji nadano kryptonim "Zielony" - od koloru banknotu.

Przeczytaj:

Cwaniactwo nie zawsze popłaca. Fałszerz i złodziej zostali zatrzymani

Śledczy byli bezradni, ale fałszerz dał o sobie znać znowu - tyle, że w Szczecinie. Tam również wprowadził do obiegu kilkadziesiąt podróbek. I tym razem ślad po nim zaginął. Nie wiadomo było nawet, czy to kobieta czy mężczyzna.

Trzeba było kioskarza, żeby w śledztwie wreszcie nastąpił przełom.8 stycznia 1955 roku ekspedient z kiosku z papierosami w Łodzi zauważył, że mężczyzna wręczył mu podrobiony banknot. Ofiarny sprzedawca próbował nawet złapać kanciarza, ale tamten się wyrwał i uciekł. Jednak wiadomo już było, że to około 25-letni blondyn o szczupłej twarzy.

Ale nadal nie było jasne, skąd do Poznania, Szczecina i Łodzi trafiły fałszywki. Na następne natrafiono w Bydgoszczy i krótko po tym w Gdyni, Toruniu, Grudziądzu i Inowrocławiu. I to był kolejny błąd oszusta. Był coraz bardziej bezczelny i przestał się kontrolować - zgubiła go chciwość, czyli coraz częstsze wprowadzanie na rynek trefnych banknotów.

Prowadzący dochodzenie mieli twardy orzech do zgryzienia. Przeanalizowali połączenia kolejowe miast, gdzie pojawiły się fałszywki. Sprawdzili też na mapie odległość miejsc, gdzie pojawiły się falsyfikaty od dworców kolejowych. Okazało się, że tylko w Bydgoszczy banknoty pojawiały się na terenie całego miasta, a np. w Gdańsku, Poznaniu czy Toruniu w pobliżu dworców.

To był bardzo prawdopodobny trop - oszust musiał mieszkać w Bydgoszczy.

Milicyjni fachowcy przeanalizowali fałszywki - nie miały co prawda dobrej jakości, ale zostały wydrukowane na specjalistycznym sprzęcie metodą cynkograficzną. Potrzebne były do tego nie tylko odczynniki i maszyny drukarskie, ale przede wszystkim wiedza. To musiał być ktoś wykwalifikowany. Pod lupę grupy śledczej trafili pracownicy drukarni, ale także znani milicji fałszerze. Zadanie nie było łatwe - poza zatrudniającymi rzeszę fachowców ogromnymi Państwowymi Zakładami Wydawnictw Szkolnych (drukarnia przy ulicy Jagiellońskiej, obok dawnego kościoła klarysek, obecnie jest tu centrum handlowe "Drukarnia") - funkcjonowały też zakłady prywatne.

Zobacz:

Wysyp fałszywek w regionie! Najczęściej sfałszowane są banknoty dwudziestozłotowe

Na początek detektywi zajęli się obserwacją przed- i powojennych fałszerzy. Na liście był m.in. niejaki Wincenty Bednarski, który jednak jakiś czas przed pojawieniem się podróbek wyszedł z więzienia. Zdaniem milicjantów miał zbyt mało czasu na nauczenie się technik, którymi wcześniej się nie posługiwał i wyposażenie warsztatu lub dotarcie do fachowych maszyn.

Jednak wkrótce okazało się, że sprawa zakończy się w nieprzewidziany sposób. Na liście specjalistów z Bydgoszczy śledczym rzuciło się w oczy nazwisko... Bednarski. Benito Bednarski, jak się okazało, był nie dość, że synem słynnego fałszerza, to jeszcze pracownikiem PZWS. Benito miał 25 lat, ukończył szkołę poligraficzną, był blondynem - do opisu świadka i charakteru sprawy pasował doskonale.

Od tej chwili każdy krok Bednarskiego rejestrowali śledzący go funkcjonariusze. Potrzebowali mocnych dowodów. Dowiedzieli się, że z chemigrafem współpracuje jeszcze jeden pracownik PZWS - ślusarz z zawodu Adam Szymański.

Razem z Szymańskim Benito dwukrotnie wyjeżdżał pociągiem rozprowadzać fałszywe banknoty. W Gnieźnie bezpieka nawet wymieniała sklepikarzom fałszywki na prawdziwe banknoty, nakazując im milczenie. Fukcjonariusze zaobserwowali, że Szymański trzyma się w pewnej odległości za Bednarskim, będąc jego "tragarzem", czyli przenosząc banknoty dla zmylenia tropu.

Bednarski i Szymański wpadli podczas nieudanego wypadu do Legnicy. Pierwszego tajniacy zatrzymali w drodze Legnicy, a Szymańskiego w drodze powrotnej, kiedy nie znalazł on na dworcu swojego wspólnika.

Czytaj też: Fałszerz pieniędzy zatrzymany. Mafia miała prawdziwą fabrykę [zdjęcia]

Ubekom nie udało się ustalić, czy z Bednarskim współpracował jego ojciec. Benito twierdził, że działał jedynie z Szymańskim, swoje narzędzia zniszczył, a do odczynników i innych materiałów miał dostęp w pracy. Pomimo to ubecy zmusili go do odtworzenia warsztatu i wydrukowania partii banknotów.
Bednarski i Szymański już po pierwszym przesłuchaniu w UB przyznali się do winy. Chemigraf zaprowadził też funkcjonariuszy do kryjówki w lesie, gdzie schował dwa tysiące podrobionych banknotów.

Sąd Wojskowy skazał oskarżonych na kary 8 i 6 lat więzienia. Podczas śledztwa wyszedł na jaw także inny ciekawy fakt - Wincenty Bednarski przyznał się, że w jego rodzinie fałszowanie pieniędzy to tradycja. Tym jakże trudnym fachem parał się również dziad Benita - Feliks, który podrabiał carskie ruble.

(Korzystałem m.in. z "Kryminalnej historii PRL" Przemysława Semczuka.)

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska