To było jej debiutanckie zabranie głosu. Na sesji Karolina Dąbrowska zgłosiła trzy wnioski i jedną interpelację. Pierwszy dotyczył usunięcia pojemników na odzież, ustawionych przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Piastowskiej, ponieważ ograniczają widoczność poruszającym się tam samochodom. Dwa kolejne dotyczyły jej miejscowości, gdzie radna pracuje. Pierwszy z nich to wniosek mieszkańców o udrożnienie studzienek na parkingu przy kościele oraz o możliwość wybudowania kładki dla pieszych nad strumykiem Graniczek, na drodze wojewódzkiej 237, co podniosłoby bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły.
Interpelacja dotyczyła terminu dokończenia promenady wokół jeziora Głęboczek i możliwości zamontowania przy niej urządzeń do ćwiczeń rekreacyjnych.
Jak mówi sama radna, jest coś w tym, że postawiono na młodych. - Ja mam sporo energii, ludzie mi zaufali i postaram się ich nie zawieść. Mamy cztery lata na pokazanie, że realizujemy to, co jest do zrobienia - mówi radna Karolina Dąbrowska. - Nie ma dla mnie z znaczenia, czy są to mieszkańcy z Tucholi, czy z Legbąda, gdzie pracuję. Jeśli ktoś do mnie przychodzi, pochylam się nad sprawą.
Radna Dąbrowska chce przede wszystkim pomagać mieszkańcom. - Nawet dziś jestem w Legbądzie i przejdę się na parking i sprawdzę, jak wygląda na tym parkingu - dodaje. - Pada deszcz, więc pewnie nie jest za ciekawie.
Dąbrowska ma nadzieję, że znajdą się pieniądze na te inwestycje. Nie musi to być zrobione od razu, ale dobrze, gdyby ujęto w kolejnych planach inwestycyjnych. - Zobaczymy, burmistrz odpowie na najbliższej sesji. Nie są to jakieś wygórowane i niebotyczne rzeczy. W Tucholi nie ma siłowni plenerowej, a uważam, że Jezioro Głęboczek jest świetnym miejsce do tego. Mniejsze miejscowości mają takie urządzenia i sprawdzają się. Są wręcz oblegane - dodaje radna.
Czytaj e-wydanie »