- Nie "pchałem" go do tańca - mówi Jarosław Wróblewski o swoim synku Sławku. - Ale połknął bakcyla i na scenie czuje się jak ryba w wodzie.
Sławuś ma... trzy latka. Towarzyszy ojcu, wraz z mamą, podczas występów. Dostrzegli go realizatorzy programu "Mam talent", do którego, na eliminacje, zaproszono włocławskich tancerzy z "No Name". Zespół nie przeszedł do kolejnej tury programu, ale malec zawojował serca widzów i ekipy tworzącej program. Jarek Wróblewski podkreśla, że syn nie brał udziału w programie. - To jeszcze tylko dziecko, nie chcę, żeby ktoś myślał, że jako jego ojciec promuję synka, ale czuję, że brak dance będzie dla niego ważny w życiu. Może zajdzie dalej, niż ja?
Sławek krótko, ale będzie na ekranie dziś, początek programu w TVN o godz. 13.45.