Pochodzi z długowiecznej rodziny. Jego dwie siostry dożyły 100 lat.
Pan Adam urodził się 2 lutego 1902 roku w Wilnie. Jako chłopak pracował w magazynie zboża. W 1957 roku przeprowadzili się z rodziną do Polski. Razem z żoną Kazimierą prowadził gospodarstwo w Trzciance Lubuskiej.
Pracownik spółdzielni
Kiedy małżonkowie przeszli na emeryturę, zamieszkali w Bydgoszczy. Pan Adam pracował w Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - 21 lat temu mama zmarła, mieszkamy z tatą - mówi pani Alicja. Mieszkają w bloku przy ul. Czeskiej na Wzgórzu Wolności.
Słuch i wzrok już nie te, ale pan Adam nadal sam czyta gazety. Często wspomina czasy młodości. Humor mu dopisuje.
Jaka jest jego recepta na długie lata? - Wszystkim mówi, że to dzięki optymizmowi doczekał takiego wieku. Powtarza, że ludzie powinni się mało denerwować, za to dużo uśmiechać - dodaje pani Alicja. - Poza tym tata nigdy nie palił, nie pił, je lekkostrawne potrawy.
Jest prapradziadkiem
Jubilat ma sześcioro dzieci, 12 wnuków. - Najstarszy wnuk ma 54 lata - śmieje się córka. - Tata doczekał się praprawnuków. Najmłodszy z nich Amadeusz, ma dwa latka.
W poniedziałek do jubilata przyjedzie rodzina. Jest co świętować - w końcu to urodziny najstarszego mieszkańca Bydgoszczy.
