Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższy wymiar kary dla oprawców rencisty z Chojnic

JM
Na karę dożywocia skazał Sąd Okręgowy w Słupsku bestialskich morderców 52-letniego rencisty z Chojnic. Szczegóły zbrodni lepiej niech nie ujrzą światła dziennego, bo ich okrucieństwo jest nie do opisania.

47-letni obecnie Krzysztof L. oraz 43-letni Sławomir D. odpowiadali za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i z dokonaniem rozboju, kradzież rozbójniczą oraz pobicie. Dość powiedzieć, że szczegóły ich zbrodni można przyrównać do tego, co wyczyniali oprawcy gen. Dirlewangera tłumiący Powstanie Warszawskie.
Według Prokuratury Rejonowej w Chojnicach z 14 na 15 listopada 2017 roku oskarżeni okradli i pobili Izabelę M., złożyli też wizytę z nożem Mirosławowi D, a późnym wieczorem dotarli do Sławomira B.

Najpierw ostro pili. Potem pobili Mirosława D. oraz Izabelę M., której ukradli telefon komórkowy. Wieczór zakończyli masakrując rencistę w jego mieszkaniu przy ul. Ogrodowej w Chojnicach. Zaszli tam nieproszeni z alkoholem. Rozgościli się, zaczęli pić i katować gospodarza.

Sławomira B. bili pięściami, kopali, dusili rękoma i kołdrą. Na jego głowie oprawcy rozbijali szklane butelki po piwie i miażdżyli mu krtań. Opis finału tych tortur nie nadaje się do publikacji.
Przyczyną śmierci Sławomira B. był wstrząs pourazowy powstały na skutek rozległych obrażeń wewnętrznych (m.in.rozerwanych jelit). Z mieszkania ofiary zabrali sprzęt elektroniczny o wartości 350 złotych. Ciało ofiary następnego dnia znalazła sąsiadka.
Jednak przed sądem zarówno Krzysztof L. oraz Sławomir D. przyznali się tylko do pobić. Zaprzeczali, że popełnili morderstwo. Obciążali się nim wzajemnie. Każdy z nich pomniejszał własną rolę w tym tragicznym zajściu. Jeden drugiego wskazywał jako prowodyra, agresora i tego, który układał plan tortur, wydając komendy: „podać butelkę”, „przynieść kij od miotły”. Obaj podawali też różne informacje o relacjach między osobami, które zaatakowali.

Prokurator Joanna Kapłońska-Gajewska zażądała wymierzenia każdemu z nich kary dożywocia. Obrońcy domagali się uniewinnienia.
Adwokat Sławomira D. wniósł o ewentualne skazanie jedynie za udział w pobiciu Sławomira B. Jednak sam oskarżony Sławomir D. prosił o niższą niż dożywocie karę, bo o 25 lat więzienia.
Krzysztof L. przyznał się tylko do posiadania 2,85 g amfetaminy, do reszty czynów - nie, więc prosił o uniewinnienie. Obaj przeprosili rodzinę ofiary. Sąd zgodził się z wnioskiem prokuratora. Nie zmienił również opisu czynów. Skazał obu oskarżonych za zabójstwo Sławomira B. ze szczególnym okrucieństwem na kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Za kradzież rozbójniczą popełnioną wobec Izabeli M. - wymierzył im po 7 lat więzienia. Za pobicie Mirosława D. - po 4 lata. Za posiadanie amfetaminy Krzysztof L. dostał pół roku. Łącznie - dwa dożywocia.
Obu też sąd potraktował jako odpowiadających w warunkach wielokrotnej recydywy. Zasądził też na rzecz matki ofiary po 10 tys. zł od każdego z oskarżonych, na rzecz Izabeli M. - po 2 tys. zł, a Mirosława D. - po 500 zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska