Proces trwa od czterech lat. Sąd I instancji skazał Marka P. na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo żony, młodej prawniczki Danuty P. na terenie budowy ich domu. Marek P., który sam zgłosił się na policję, od początku przyznawał się do winy, zmieniał jednak wersje przyczyn zbrodni. Raz twierdził, że działał w afekcie, kiedy indziej - że planował zabójstwo. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, do którego zwrócili się po wyroku obrońcy oskarżonego, tej wątpliwości sądowi I instancji nie udało się rozwiać.
Kolejny proces w tej sprawie właśnie się zakończył. Uzasadniając wyrok przewodniczący składu sędziowskiego Romuald Jankowski przypomniał, iż w sprawie zasięgano opinii kilku biegłych psychologów i psychiatrów. Zdaniem sądu najbardziej wiarygodna była opinia biegłych z Poznania uznająca, że zbrodnia była szczegółowo zaplanowana i przygotowana. Dlatego skazał Marka P. na 25 lat więzienia.
Wyrok nadal nie jest jednak prawomocny.
Najwyższy wymiar kary
Barbara Szmejter
Wczoraj Sąd Okręgowy we Włocławku skazał Marka P. na 25 lat więzienia za zabójstwo żony. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzących poza faktem, iż oskarżony nie był w przeszłości karany.