Kontrowersyjny dodatek do „Gazety Polskiej” - naklejki z hasłem „Strefa wolna od LGBT” został zapowiedziany w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych, budząc sprzeciw części społeczeństwa. Portal Onet przypomina, że naklejki skrytykowała m.in. ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, uznając je za promocję nietolerancji i nienawiści.
"Gazeta Polska" nie pojawi się dziś w BP. Wszystko przez naklejki "Strefa wolna od LGBT"
Sieć sklepów Empik odmówiła sprzedaży wydania „Gazety Polskiej”. Onet informuje, że tę samą decyzję podjęła sieć BP.
Nie popieramy żadnych niestosowności w stosunku do jakiejkolwiek grupy – powiedziała Onetowi Dorota Adamska z działu PR sieci BP.
Również na Twitterze BP pojawiła się informacja o tym, że jeśli do wydania „Gazety Polskiej” zostaną dodane naklejki „Strefa wolna od LGBT”, zostanie ono wycofane ze sprzedaży na stacjach własnych BP.
Decyzja Empiku i BP łamie wolność słowa?
Onet zwraca uwagę również na to, że Centrum Monitoringu Wolności Prasy, działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, uznało, że takie decyzje, jakie podjęły sieci Empik czy BP są cenzurą prewencyjną, łamiącą zasadę wolności słowa. Przeciw stawania w obronie „Gazety Polskiej” zaprotestował Marek Palczewski – jak podaje Onet, odszedł on z zarządu SDP po stanowisku Centrum.
Źródło: Onet
