Basen w Nakle jest już pod dachem. Zaawansowanie budowy nie ułatwia sprawy. Ani to, że na jej realizację gmina otrzymać ma dofinansowanie m.in. z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Trzeba działać z rozwagą, by nie stracić pozyskanej dotacji. Stąd prowadzone od pewnego czasu rozmowy i konsultacje m.in. z projektantami i wykonawcą robót.
Delegacja Nakła z burmistrzem Sławomirem Napierałą i starostą Tadeuszem Sobolem udała się nawet na rekonesans do Solca Kujawskiego.
- Spotkaliśmy się z burmistrzem Antonim Nawrockiem i dyrektorem OSiR-u Zbigniewem Wawrzyniakiem. Pytaliśmy o koszty utrzymania pływalni. Tam sytuacja jest co prawda inna, bo przy pływalni jest jeszcze hotel i hala sportowa, ale z ich doświadczeń wyciągnąć można wnioski - informuje Sławomir Napierała.
W Solcu przekonywano gości z grodu nad Notecią, że budowa pływalni bez "rury" znacznie zmniejszy atrakcyjność obiektu. Dziś jest to konieczność. Na pewno taka zjeżdżalnia przyciąga mieszkańców, powoduje też, że dłużej przebywają na basenie, a to konkretne zyski dla właściciela.
- Rozmawiałem z radnymi - mówi burmistrz. - Większość jest za tym, by dokonać zmian w projekcie. Pytałem też mieszkańców. Wielu było przekonanych, że "rura" będzie. Byli zdziwieni, że jej nie ma.
W minionym tygodniu w nakielskim ratuszu odbyło się spotkanie na temat budowy basenu. Dyskutowano m.in. o ewentualnym dobudowaniu zjeżdżalni.
Czytaj e-wydanie »