Jak informowaliśmy, do napadu doszło późnym wieczorem 20 grudnia. Do jednego ze sklepów w Raciniewie wtargnęło trzech mężczyzn w kominiarkach. Trzymając w rękach kije bejsbolowe zażądali od sprzedawczyni wydania pieniędzy. Przerażona 47-latka spełniła ich żądanie. Po otrzymaniu saszetki z utargiem i dokumentami mężczyźni wybiegli ze sklepu i odjechali w nieznanym kierunku. Kobieta od razu poinformowała o napadzie policjantów z KPP w Chełmnie.
- Prowadzone bezustannie działania śledczych pozwoliły zatrzymać czterech sprawców napadu - mówi podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - We wtorek odbyła się wizja lokalna z ich udziałem. Udało się odzyskać skradzione dokumenty, które sprawcy porzucili w lesie. W trakcie śledztwa udowodniono mężczyznom także dokonanie kilka dni wcześniej napadu na stację paliw w Strzyżawie.
"Pluto" z gangu "Kadafiego" w areszcie. Wsypał go świadek koronny [szczegóły]
Sprawcy w wieku: 20, 21, 24 i 25 lat trafili przed oblicze chełmińskiej temidy. Śledczy i prokurator wnioskowali o zastosowanie wobec nich środka zapobiegawczego - aresztu. Sędzia przystał na to. Mężczyźni spędzą tam trzy miesiące. Grozi im 12 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »