https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Napój energetyczny Żołnierze Wyklęci. Nazwa budzi kontrowersje

Agnieszka Kamińska
Krystyna Baranowska
Napój energetyczny „Żołnierze Wyklęci” budzi duże emocje. Produkt ma się pojawić niebawem na sklepowych półkach w całym kraju. Puszki opatrzone będą hasłami: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, „Polska Siła” i „Niepokorna krew 1944-1963”. Na energetyku znajdziemy też informację, że jest on wytworzony w Polsce.

Przedstawiciele niektórych organizacji nie kryją wzburzenia. Twierdzą, że producent szarga pamięć żołnierzy wyklętych. Powtarzają, że „zarabianie na patriotycznych wartościach jest bulwersujące”.

- Wykorzystywanie nazwy „żołnierze wyklęci” jest oburzające i zasługuje na potępienie. To akt wrogi wobec nas, osób, dla których wartości patriotyczne są ważne. Na pewno będziemy bojkotować ten produkt i firmę - mówi Wojciech Bardoński z Klubu Narodowej Demokracji.

Prezes fundacji „Niezłomni” również jest oburzony. Uważa, że nazwa ma wzniecić szum medialny. I co za tym idzie, rozkręcić sprzedaż. - To zwykła prowokacja - ucina krótko Wojciech Łuczak z fundacji.

Nie brakuje jednak osób, które w sprzedaży „Żołnierzy” nie widzą nic dwuznacznego.

- Świetna nazwa! Wpisuje się w modę na patriotyzm. Mamy przecież w sklepach biało-czerwone koszulki, pościel z orłami. Oceniam pozytywnie tego typu inicjatywy. Działają one na dzieci i młodzież, które może wreszcie zainteresują się historią - twierdzi Irena Stelmach, specjalistka PR z agencji reklamowej Contact.

Producentem napoju jest toruńska agencja interaktywna K8. Reprezentanci firmy tłumaczą, że inspiracją do wyprodukowania „Żołnierzy” była moda na wyroby patriotyczne. „Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że niektórym osobom ten produkt może się nie podobać. Jednocześnie dostajemy sporo sygnałów od ludzi, którzy są zainteresowane kupnem i których nawiązanie do żołnierzy wyklętych bynajmniej nie oburza. Ten produkt nie uwłacza niczyjej pamięci” - czytamy w mailu od K8.

Przedstawiciele firmy dodają też, że część zysków ze sprzedaży planują przekazać na fundację kultywującą pamięć żołnierzy wyklętych. Produkt kierują przede wszystkim do osób, które chodzą w patriotycznych podkoszulkach i oklejają samochody narodowymi symbolami. Liczą też na zainteresowanie wśród kibiców.

Firma jest znana z kontrowersyjnych nazw. Pod jej szyldem kilka lat temu na rynku pojawiły się m.in. energetyki „Mordor” - były one rozprowadzane w korporacjach i w dyskotekach. Specjaliści z zainteresowaniem śledzą losy produktu i reakcje konsumentów. - W dobrej reklamie chodzi o emocje. I tu ten warunek został spełniony. O napoju wszyscy mówią. Nie jest ważny jego smak czy skład, liczy się tu tylko nazwa - twierdzi dr Rafał Gosicki, ekspert od reklamy i marketingu interne-towego.

[email protected]

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
szydera
akcja burza?
n
normalny
Proponuję jeszcze piwo Ogień, Bury, Łupaszko... Napój Antoni, Jarosław... Woda ONR i SS
g
grafoman
Zabytki są pod ochroną a pamięć o bohaterach można szargać, co w tym kraju się dzieje? już wszystko na sprzedaż?
o
o
Zabytki są pod ochroną a pamięć o bohaterach można szargać, co w tym kraju się dzieje? już wszystko na sprzedaż?
W
Warownik
Chyba was poxebalo!!!!!!!!!
G
Gość
Nie tknęłabym niczego co gloryfikuje leśnych bandytów przeklętych, chociażby mi dopłacana za to. Dobrze, że sprawne służby MBP i KBW, wyłapały ten niebezpieczny element z lasów i zrobiły z tym porządek.
c
cep
Bohaterscy zolnierze na puszkach napoju Wstyd co na to organy scigania i IPN
K
Krol KiK
Po samochodowym wypadku syna Walesy wymyslilem nowa nazwe dla piwa:- "Pomroczne Jasne"
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska