www.pomorska.pl/grudziadz
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
Materiały się "załatwiało"
Uwaga
W piątek, 11 grudnia o 13.00 rozpocznie się uroczyste otwarcie szpitala. Wciąż trwa wyposażanie oddziałów. Pierwsi pacjenci trafią tu przed świętami.
A w sobotę, od 10.00 do 15.00 każdy może zwiedzić nowy szpital! Przewidziana jest projekcja filmu o szpitalu. Otwarte będą m.in. oddziały ratunkowy i ginekologiczno-położniczy.
Inżynier Talkowski to jedna z wielu postaci, związanych z budową szpitala. Już w 1983 r. kierował pracami projektowymi, zanim jeszcze powstała Dyrekcja Budowy Szpitala. Działała wówczas Rejonowa Dyrekcja Rozbudowy Miast i Osiedli.
- Od 1983 do 1985 r. położone zostały wszystkie sieci: elektryczna, kanalizacyjna, wodociągowa i ciepłociąg - wspomina Jan Talkowski. - Sama budowa ruszyła, gdy były już wszystkie media. Kończenie budowy szpitala w latach 2007-2008, gdy już za prezydenta Roberta Malinowskiego pozyskano pieniądze: 78 mln zł, szło sprawnie. Dziś mamy bowiem na rynku materiałów budowlanych - do wyboru, do koloru. A w tamtych latach wszystko trzeba było "załatwić".
Pan Jan pamięta, że jak czegoś nie zdobyli dość szybko, rozliczał ich Komitet Miejski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Trzeba było się porządnie gimnastykować, żeby budowa postępowała. A kłopoty były. Bo wówczas można było rozpocząć budowę, nie mając pieniędzy. Liczono, że na szpital pieniądze muszą się znaleźć. Dziś tak nie jest.
Wielu grudziądzan pamięta, jak o budowę wielkiej lecznicy walczyli w Warszawie, w latach 90. m.in. działacz "Solidarności" Janusz Bucholc (zdobył u wiceminister zdrowia Krystyny Sienkiewicz ówczesne 4 mld zł), także dr Henryk Rodziewicz i poseł Antoni Czajka. Oni i wielu innych, zabiegali o kontynuowanie budowy szpitala, gdyż w 1991 r. stanęła.
Książka o szpitalu
Mieszkańcy miasta włączyli się do pomocy, kupując cegiełki. Niektóre zakłady pracy opodatkowały się, aby finansowo wesprzeć budowę. Nawet sąd przeznaczał pieniądze z kar i grzywien na tę inwestycję.
Społecznym Komitetem Budowy Szpitala kieruje Zbigniew Otremba. Podczas otwarcia lecznicy odbędzie się promocja jego książki "Historia budowy nowego szpitala w Grudziądzu". Na ponad 100 stronach spisał w niej wszystkie zdarzenia i fakty od początku tej inwestycji.
- Przełomowym momentem było przyjęcie przez Wojewódzką Radę Narodową w 1981 r. uchwały, że pierwszy w województwie ma być budowany szpital w Grudziądzu, a nie w Toruniu. Kierowałem wówczas komisją na sesji WRN - wspomina Zbigniew Otremba - i mieliśmy głosować. Poparli nas radni z terenu - z Chełmna, Brodnicy i Wąbrzeźna. Dzięki nim Grudziądz wygrał. Drugim, ważnym momentem było w 1993 r. wprowadzenie naszej budowy do planu centralnego, by finansował ją budżet państwa.
Jan Talkowski został w 2007 r. pełnomocnikiem prezydenta ds. budowy szpitala. - Musiałem sprawdzać, czy prace postępują zgodnie z harmonogramem. I poganiać. Żyłem bardzo tą budową. Do chwili zakończenia prac w 2008 r. i przekazania obiektów do wyposażenia. To przecież największa w mieście inwestycja! Większa niż oczyszczalnia czy budowa ciepłowni. I mamy prawo być z niej dumni. Przez moje ręce "przeszedł" też szpital w Świeciu. Zbudowany przed 30 laty, był wtedy bardzo nowoczesny! Ale dziś, grudziądzki szpital bije go na głowę.