Narodowe czytanie, czyli Quo vadis w Sępólnie. Włodarze przebrali się za Rzymian [zdjęcia]

Fragmenty tej powieści Henryka Sienkiewicza czytano w Sępólnie na placu Wolności. Odczytywali je ubrani w odpowiednie stroje z epoki starożytnego Rzymu włodarze miasta i powiatu, młodzież oraz przedstawiciele różnych zawodów.

Kto zazdrościł gościom i pracownikom Biblioteki Publicznej, która była organizatorem tej imprezy w centrum miasta, mógł skorzystać z fotobudki, w której na chętnych czekały stroje. Można było się przebrać i "strzelić" sobie fotkę.

To nie był konkurs pięknego czytania, ale wszyscy, którzy wzięli w nim udział starali się jak najpiękniej odczytać fragmenty powieści o czasach Nerona, by zachęcić do czytania książek. Zadanie nie było łatwe, bo to nie byli zawodowi lektorzy. Nie każdy ma odwagę głośno czytać tekst przed tak dużą publicznością, jaka zebrała się przy pomniku.

W dziełach Sienkiewicza przyniesionych z domowych zbiorów przybijano pamiątkową pieczęć przygotowaną na tę okoliczność przez Kancelarię Prezydenta RP.

Sępolanie byli zachwyceni. Dodajmy, nie jest sztuką usiąść przy stoliku i czytać dla innych. Choć wymaga to pewnej odwagi. Najważniejsze, że organizatorzy akcji zadali sobie trud, by zachęcić innych do lektury.

Dzieci były szczęśliwe, szczególnie z tzw. fotobudki, gdzie można było w strojach zrobić sobie fotki.