https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naruszono przepisy przy rozbudowie szpitala w Inowrocławiu. Starosta musi oddać ponad 110 tys. zł

(SZCZ)
Dyrektor Patalas i starosta Majewski w jednej z sal nowej stacji dializ
Dyrektor Patalas i starosta Majewski w jednej z sal nowej stacji dializ Dominik Fijałkowski / archowum GP
Inowrocławskie starostwo musi oddać ok. 116 tys. zł unijnego dofinansowania. Podczas rozbudowy szpitala doszło do naruszenia przepisów.

W październiku 2010 r. nowa stacja dializ inowrocławskiego szpitala, po dostosowaniu do wymogów Polskich Norm Nefrologicznych, przyjęła pierwszych pacjentów. Na jej budowę starostwo otrzymało unijne dofinansowanie w wysokości 2,374 mln zł. Samorząd przeznaczył zaś na tę inwestycję ponad 2,3 mln zł.

Przeczytaj również: Nowoczesna stacja dializ w inowrocławskim szpitalu

Naruszono przepisy

- Po analizie dokumentacji projektowej stwierdzono, że zamawiający nie opublikował w Biuletynie Zamówień Publicznych informacji o zmianie terminu składania ofert na realizację zadania. Tym samym naruszył przepisy, wynikające z Prawa zamówień publicznych. To zaniechanie ze strony beneficjenta w opiniii Instytucji Zarządzającej Regionalnym Program Operacyjnym Województwa Kujawsko-Pomorskiego mogło prowadzić do naruszenia zasady zachowania uczciwej konkurencji oraz różnego traktowania wykonawców - informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.

Czyja wina? Trudno orzec

W tej sytuacji dokonano korekty finansowej w wysokości 116,6 tys. zł. - Nie była to typowa korekta, a jedynie potrącenie z płatności dofinansowania, czyli z kwoty 2 mln 374 tys. zł - dodaje Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starostwa.

Czytaj też: Szpital w Inowrocławiu ma nowoczesną kardiologię i ortopedię [zdjęcia]

- Jakie działania zostały lub zostaną podjęte w celu odzyskania przeszło 116 tys. zł? - pytał na niedawnej sesji rady powiatu radny Sławomir Szeliga. Jego zdaniem rozstrzygnięcia sądowe wskazują na niedopełnienie formalności administracyjnej przez instytucję zarządzającą regionalnym programem operacyjnym.

- Działania władz powiatu były podejmowane dwutorowo. Niestety, z uwagi na niewydanie decyzji administracyjnej w sprawie tak zwanej korekty finansowej przez instytucję zarządzającą, nastąpiła blokada jakichkolwiek posunięć z naszej strony. Sąd uznał bowiem, że nie jest organem kompetentnym. Po prostu brak decyzji administracyjnej uniemożliwił - w myśl Kodeksu postępowania administracyjnego - wszczęcie odwołania - przypomniała Gronowska.

Trzeba zwrócić

Po odrzuceniu pozwu starostwa przez Sąd Okręgowy w Toruniu, zostało skierowane zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ten ostatni orzekł, że stanowisko sądu pierwszej instancji było prawidłowe. Tym samym nie ma szans na odzyskanie pieniędzy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sss

Wydawał nie swoje pieniądze tylko nasze

Będzie oddawał nie swoje pieniądze tylko nasze

Ogólnie raczej mu to robi koło huja

D
Dariusz

jeszcze dłuzej niech rządzi koalicja pdl i sld z obecnym  starostą na czele a takich spraw będzie na pęczki

G
Gość
W dniu 15.11.2013 o 00:33, maly napisał:

Takich bzdur nie moge sobie wyobrazic jak oni wyliczyli te 110 tys.

zabrakło jeszcze jednego zera?

m
maly
Takich bzdur nie moge sobie wyobrazic jak oni wyliczyli te 110 tys.
k
kali

Trzeba zmienić zarządzającego szpitalem, pacjent jest w nim intruzem.... 

j
ja

Naruszone zostały też inne przepisy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Uniemożliwiono dowóz  oraz  odbiór chorych z problemami  z chodzeniem bezpośrednio pod wejście do szpitala. Ponadto  odwiedzający szpital oraz sami  pracownicy wychodząc na przejście z ograniczoną widocznością ruchu z lewej strony (postój taxi w bezpośredniej bliskości pasów) narażani   są  na  uszkodzenie ciała, utratę zdrowia lub życia.

Tą sprawą powinien zająć się prokurator.

 

c
cesraitati1985

Wygraj Ubrania z Kolekcji Jesień 2013 - MANGO, CUBUS, PULL&BEAR >>> rozdajemy-ubrania.pl

k
krzy

Tak samo, jak na naruszono przepisy przy budowie Lidla przy ul.Wyzwolenia w Bydgoszczy i zbudowano go bez zgody sąsiadów. W wypadku niepomyślnego wyroku sądowego będzie rozbiórka ?

G
Gość

czas na zmiany w starostwie

I
INKA

To zdumiewające! Rzesza urzędników w szpitalu i w starostwie nie dopilnowała procedur. Ciekawe jak będzie się tłumaczył  "wybitny" menedżer  dr E.P. ? Może znowu zorganizuje fetę, zaprosi gości, rozda prezenty, pokłoni się służalczo i dalej będzie dyrektorem...Towarzystwo wzajemnej adoracji....

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska