Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza drewniana Białowieża: W tej miejscowości oglądać można "poniatówki" z lat 30. XX wieku - z okresu rządów ministra Juliusza Poniatowskiego [zdjęcia]

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
Marek Weckwerth
Stare domy przywodzą na myśl wschodnie krańce naszego kraju. Tablica przy drodze nie pozostawia przecież wątpliwości. A jednak jesteśmy w regionie kujawsko-pomorskim.

Nasza drewniana Białowieża

Domy w Białowieży wzniesiono na rozległych polach przy głównej drodze do miejscowości Wiele.

Z tego powodu - owych pól - przychodzi na myśl XVI-wieczne określenie miejscowości jako "villam deserta Białowieze", czyli wieś Białowieża na pustkach, a nawet pustynia, głusza.

Niedaleko musiały być jednak lasy, skoro jeszcze w roku 1774 wieś opisywano jako "praedium Budy alias Bialowieza". Budy to leśne osady przemysłowe, gdzie produkowano głównie tarcicę i smołę.

Stara historia

Historia Białowieży jest jeszcze starsza - po raz pierwszy wzmiankowano o niej w roku 1225 jako o "loca que dicuntur Belevese".

Jak przypomina Sławomir Łaniecki, autor książki "Pałace, dwory i folwarki powiatu nakielskiego", w roku 1391 pisano o Białowieży jako o "Nic. Zegarz her. de Balovesze". W tym czasie kupił ją Mikołaj Zegarz - doradca prawny konwentu cystersów w Byszewie. W połowie XVI wieku miejscowość przeszła na własność Sławbora, właściciela pobliskiego Orla. Pod datą 1859 występuje jako Biała Wieża (w niemieckiej wersji Weissthurm), później już jako Białowieża.

W roku 1823 majątek kupił Ferdynand von Lehmann, który zaczął zasiedlać swoje ziemie osadnikami niemieckimi i polskimi.

Odtąd Białowieża, Matyldzin i Wyrza pozostawały w rękach tej niemieckiej rodziny, nawet po przejęciu tej części Pomorza przez odrodzone państwo Polskie w roku 1920. Lehmannowie czerpali dochody z eksploatacji lasów i produkcji ziemniaków oraz buraków cukrowych (dostarczane do cukrowni w Nakle), a także hodowli koni, krów, owiec i świń.

Małe domki

Jednak w roku 1936 dokonano drugiej parcelacji majątku (pierwsza w roku 1925), co doprowadziło do przejęcia przez państwo niemal całej Białowieży. Kilkaset hektarów podzielono na 10-hektarowe zagrody.

Widomy znak tych przemian pozostał do dziś - to tzw. "poniatówki", niewielkie domy z drewna (niektóre zostały później obmurowane). Na terenie każdego gospodarstwa stawiano także stajnio-stodołę.

Inicjatorem tej akcji był Juliusz Poniatowski - ówczesny minister rolnictwa i reformy rolnej, działacz ludowy i niepodległościowy, członek PSL "Wyzwolenie", piłsudczyk. Minister był zwolennikiem silnej ingerencji państwa w sprawy rolne.

Trzeba budować

Krzysztof Kemnitz - właściciel jednej z "poniatówek" mówi, że w domu mieszka się dobrze, zdrowo. Nawet zimą jest ciepło. To jednak mały domek i trudno pomieścić w nim całą rodzinę. Dlatego obok buduje teraz nowy dom, murowany.

Takie były zresztą założenia budowy "poniatówek" - po pewnym czasie chłopi mieli budować sobie już większe domy. Wojna i trudne czasy PRL -u pokrzyżowały te plany.

Matyldzin

W latach świetności Lehmannowie rezydowali w okazałym dworze w pobliskim Matyldzinie.

Budynek wzniesiono w połowie XIX wieku i rozbudowano na początku XX stulecia oraz w roku 1933 (wtedy dobudowano neoromańską wieżę).
Murowany dwór i otaczający go park zachowały się. Podobnie jak budynki gospodarcze, w tym czterokondygnacyjny magazyn zbożowy z roku 1908.

Los Ernesta Lehmanna

Jak przypomina Łaniewski, w roku 1937 Ernest Karol Otton Antoni von Lehmann przeprowadził się do rządcówki w miejscowości Wyrza, gdzie mieszkał do roku 1945. Tuż przed zbliżającym się frontem radzieckim wyjechał do Niemiec.

Senior rodu nie ukrywał swych antynazistowskich poglądów, za co miały go spotkać prześladowania. Ostatecznie (to niepotwierdzone informacje) został aresztowany i zmarł w Neubrandenburgu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska