Już po tańcu krótkim, Natalia i Maksym zajmowali 15. miejsce z najlepszym wynikiem sezonu 63,37 pkt. W sobotę torunianie pojechali znakomicie i po tańcu dowolnym w ostatecznej klasyfikacji, z końcowym wynikiem 157,15 uplasowali się na 14 pozycji wyprzedzając parę ukraińską Aleksandrę Nazarową i Maksyma Nikitina.
Jest to także awans o 2 pozycje w stosunku do ubiegłorocznego występu na MŚ w Bostonie. 14 miejsce wywalczone w Helsinkach daje naszemu duetowi prawo do startu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczang w 2018 roku.
Warto dodać, że to pierwsza kwalifikacja olimpijska Polaków w tej dyscyplinie sportu od ośmiu lat. A w przypadku sportów zimowych z kujawsko-pomorskiego pierwsza od 1976 roku! Wtedy także mieliśmy parę taneczną z Torunia - Teresa Weyna i Piotr Bojańczyk zajęli 9. miejsce w Innsbrucku.
Taniec krótki toruńskiej pary z Helsinek
Szczęśliwa i zadowolona trenerka toruńskiej pary Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev – Sylwia Nowak-Trębacka skomentowała ostatnie zawody: -To były bardzo udane występy. Moi zawodnicy pojechali swoje oba programy na 200 procent. Wypełnili wszystkie założenia, które przed nimi stawiałam, nie popełnili najmniejszych błędów, byli skoncentrowani i skupieni, dokładnie tak, jak ich o to prosiłam przed startem. Pojechali na maksimum swoich możliwości, co znalazło odzwierciedlenie w wysokich ocenach sędziów i panelu technicznego. Dzięki temu poprawili też swoje najlepsze wyniki w tym sezonie w obu programach, ustanawiając swoje nowe rekordy życiowe! Jestem niezwykle z nich dumna!
Taniec dowolny z Helsinek
Mistrzostwa świata wieńczą niezwykle udany sezon pary Axla, która zadebiutowała w Grand Prix, a w mistrzostwach Europy w Ostrowie na początku roku zajęła 8. miejsce. - Trzeba zdać sobie sprawę, że ten sukces to efekt codziennej, wielogodzinnej, ciężkiej pracy nie tylko na lodzie, ale we wszystkich formach treningu. Cieszę się bardzo, że wytrwali te trudy, nie poddali się emocjom i presji wyniku, a z chłodnymi głowami, cierpliwie szli do przodu. To był bardzo ciężki, ale i niezwykle udany sezon, w którym niestety nie omijały nas kontuzje! Teraz czas na chwilę odpoczynku, podreperowanie zdrowia a zaraz potem czekają nas przygotowania do kolejnego olimpijskiego sezonu - podkreśla Nowak-Trębacka.