Natalka Krajna ma obecnie 5 miesięcy. Zdążyła już przejść ratującą życie operację, po której została podłączona do sztucznego płuco-serca, ponieważ jej serduszko za słabo się kurczyło. Dzięki tej maszynie i staraniom lekarzy dziewczynka przeżyła. Jednak minęły długie tygodnie, zanim Natalka zaczęła ponownie samodzielnie oddychać. Po raz pierwszy zobaczyła swój dom dopiero po dwóch miesiącach.
- Przed wyjściem ze szpitala lekarze powiedzieli nam, że nasza córeczka jest cały czas w bezpośrednim zagrożeniu życia i musimy bardzo dokładnie ją obserwować oraz mierzyć saturację, która wynosi u Natalki 80-85 - mówi mama Natalki. - Byliśmy załamani tym, że córeczka będzie żyła z jednokomorowym serduszkiem, bo wiemy, że jest to tylko tymczasowe rozwiązanie. Natalkę w przyszłości czeka leczenie paliatywne, a w końcu i tak konieczny będzie przeszczep, by mogła żyć.
Operacja ostatniej szansy, ale jest nadzieja!
Rodzice poruszyli niebo i ziemię, by znaleźć jakieś rozwiązanie… Skonsultowali się ze specjalistami z Genewy. Po zapoznaniu się z dokumentacją lekarze odpowiedzieli, że są w stanie dać naszej córeczce szansę na rozwój lewej komory serca.
- Prawdopodobnie będzie to leczenie dwuetapowe, a kosztorys za sam pierwszy etap dosłownie zwalił nas z nóg… Takiej kwoty się nie spodziewaliśmy - mówią rodzice.
Jak podkreślają, najbardziej przeraża ich fakt, że mają bardzo mało czasu. - Termin operacji wyznaczono już na grudzień! Nawet gdybyśmy sprzedali wszystko, to nie zdołamy zebrać takiej kwoty! - mówią.
Jedyną szansą na zebranie potrzebnej kwoty jest zbiórka internetowa. Taka trwa na stronie https://www.siepomaga.pl/natalka-krajna. W czwartek 31 października kwota pozostała do zebrania wynosiła ponad 1,4 mln zł.
Rodzina mieszka w Cekcynie. By rozpropagować akcję zbierania pieniędzy na niezbędną operację, ojciec Natalki, Piotr Krajna wybrał się na nietypowy rajd rowerowy. Przemierza trasę z Łeby do Warszawy. W czwartek był w Gdyni, w niedzielę wieczorem i w poniedziałek przed południem będzie w Bydgoszczy.
- Postanowiłem, że zrobię wszystko, by jak najwięcej ludzi usłyszało o akcji zbierania pieniędzy na operację Natalki. Ta operacja to jedyna szansa na uratowanie jej życia - podkreśla pan Piotr.
Jego podróż można śledzić na fanpage'u Serduszko Natalki Krajna na FB.
