
Daria Denys, Bydgoszcz
- Dzieciaki z mojej grupy przedszkolnej dają mi dużo energii i dostarczają wielu emocji. Mam fajną pracę, dzięki której co rano chce mi się wstać – mówi Daria Denys, nauczycielka w Przedszkolu Niepublicznym „Skrzat” w Bydgoszczy.
Więcej informacji, ranking głosowania: PRZEDSZKOLE NA MEDAL Głosowanie trwa!
W przedszkolu pracuję od czterech lat. Najpierw byłam asystentem nauczyciela, potem terapeutą behawioralnym, a obecnie od roku jestem nauczycielką. Ukończyłam studia magisterskie na kierunku kulturoznawstwo na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Licencjat robiłam z opieki nad dzieckiem i wczesnego wspomagania. Jestem też oligofrenopedagogiem, a studia podyplomowe zrobiłam z edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej.
W Przedszkolu Niepublicznym „Skrzat” prowadzę grupę integracyjną 5-latków. Mam tych skarbów aż 30. To są bardzo fajne dzieciaki. Uwielbiają się przytulać. Czasem nawet dostaję od nich spontaniczne buziaki. Te maluchy dają mi dużo energii i dostarczają wielu wspaniałych emocji. Mogę śmiało powiedzieć, że pracuję w zawodzie, w którym się spełniam. Dzieci są zdyscyplinowane i słuchają wszystkich moich poleceń. Praca z nimi to prawdziwa przyjemność. Nominacja w tym plebiscycie jest dla mnie dużym wyróżnieniem. Wiem, że zgłosiła mnie do udziału w nim koleżanka z pracy. Poczułam się doceniona.

Joanna Czerwińska, Bydgoszcz
- Nominacja w tym plebiscycie to docenienie mojej pracy, ale to też zobowiązuje, by dać z siebie jeszcze więcej - mówi Joanna Czerwińska, nauczycielka w Przedszkolu Niepublicznym "Pod Akacjami" w Bydgoszczy.
Więcej informacji, ranking głosowania: PRZEDSZKOLE NA MEDAL Głosowanie trwa!
Jestem nauczycielem dyplomowanym. W zawodzie pracuję już 24 lata i wciąż ta praca sprawia mi ogromną frajdę. Dla dzieci jestem trochę taką dobrą ciocią, która przytuli, pocieszy, otrze łzy, ale też nauczy ważnych rzeczy w życiu. Nawet jak dzieciaki trochę rozrabiają, to i tak chwytają mnie za serce, a gdy odchodzą do szkoły po prostu wzruszam się razem z nimi. Aktualnie prowadzę 32-osobową grupę 5-latków o wdzięcznej nazwie "Biedroneczki". Maluchy są wspaniałe, stosują się do ustalonych reguł, słuchają mnie i chętnie się uczą. Bardzo się ze sobą zżyliśmy.
Praca w przedszkolu zawsze była moim marzeniem. Praktycznie od dzieciństwa. Pochodzę z Brześcia Kujawskiego, tam też jako mała dziewczynka uczęszczałam do przedszkola. Gdy byłam już w podstawówce, miałam kolegę Maćka, którego mama pani Bogumiła Kowalewska była dyrektorką mojego przedszkola. Po lekcjach często tam zaglądaliśmy, bo w tej placówce panowała niesamowita atmosfera. I tak się jakoś złożyło, że po ukończeniu Studium Nauczycielskiego właśnie tam rozpoczęłam moją pierwszą pracę. Potem pracowałam w Grudziądzu i Świeciu.
Aż w końcu trafiłam do Bydgoszczy. Najpierw do Przedszkola Niepublicznego "Źródełko", a teraz już siódmy rok uczę w Przedszkolu Niepublicznym "Pod Akacjami". Nominacja w tym plebiscycie bardzo mnie ucieszyła, choć wciąż nie wiem, kto mnie zgłosił do udziału w tej zabawie. Jednak wiem jedno. Już sam start w nim zobowiązuje do jeszcze lepszej pracy. Teraz poprzeczka została zawieszona znacznie wyżej.

Katarzyna Kędzierska, Bydgoszcz
- Bardzo lubię dzieci. Są spontaniczne i pocieszne, a praca z nimi daje mi mnóstwo satysfakcji - mówi Katarzyna Kędzierska, nauczycielka w Przedszkolu Niepublicznym "Zameczek" w Bydgoszczy.
- Dopiero trzy lata pracuję w zawodzie. Początkowo chciałam zostać polonistką i dlatego ukończyłam filologię polską na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Jednak gdzieś w głębi duszy marzyłam o pracy w przedszkolu. No i wybrałam się na studia podyplomowe z edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej w Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej. Małe dzieci są bardzo pocieszne, ale też bardzo przeżywają rozłąkę z rodzicami, dlatego często muszę być dla nich na kilka godzin po prostu mamą zastępczą, przy której czują się bezpiecznie.
Więcej informacji, ranking głosowania: PRZEDSZKOLE NA MEDAL Głosowanie trwa!
Moja grupa przedszkolna nazywa się "Smerfy". Liczy 15 osób i są w niej dzieci 2,5-letnie oraz 3-letnie, a więc bardzo małe. To grzeczne maluchy. Potrafią reagować na każdy mój sygnał i prośbę. Uwielbiam je. Chętnie uczestniczą w zabawach ruchowych, pięknie śpiewają i tańczą. Dużą radość sprawiają im zajęcia plastyczne i są ciekawe świata. Razem chodzimy na spacery i obserwujemy przyrodę, np. wiewiórkę, która zagląda w pobliże naszego przedszkola.
Choć jestem dopiero na początku mojej drogi zawodowej, to chyba zyskałam sympatię i dzieci, i rodziców. Dowód? To właśnie jedna z mam przyznała, że zgłosiła mnie do tego plebiscytu. Bardzo dziękuję za tak piękne wyróżnienie. To naprawdę miłe docenienie mojej pracy.

Andżelika Nowak
Nie wszyscy mogą mieć pracę o jakiej marzyli. W przypadku Andżeliki Nowak, to się udało.
- Pracę z dziećmi w przedszkolu zaczęłam dwa lata temu - mówi Andżelika Nowak. - To był mój cel, marzyłam o tym. Mam dużo satysfakcji z tego zajęcia. Jeszcze nie mam własnych dzieci, więc całą troskę przelewam na maluchy, którymi się opiekuję. Zajmuję się cztero- i pięciolatkami. Wcześniej, na praktykach byłam w szkole. Też było ciekawie, ale praca z przedszkolakami bardziej mi odpowiada. Dzieci są bardzo wdzięczne. Nawet, gdy się spotykamy na ulicy, to krzyczą radośnie: - ciocia, ciocia.