Nauczyciel wysyłał swoim uczennicom nagie fotki. Wpadł

Postępowanie przygotowawcze w sprawie Leszka N., nauczyciela Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie prowadzą policjanci z Sępólna. Ich prace nadzoruje prokuratura.

Leszek N. miał wysłać pokrzywdzonym uczennicom treści i zdjęcia erotyczne na początku kwietnia. Jak się dowiedzieliśmy, działo się to w czasie wolnym od nauki - w trakcie przerwy świątecznej. Policja na tym etapie postępowania dla dobra sprawy nie chce potwierdzić, że adresatem zdjęć i treści były uczennice sypniewskiej szkoły. Wiemy jednak, że sprawa dotyczy przynajmniej trzech uczennic. Zawiadomienie na policję o możliwości popełnienia przestępstwa przez nauczyciela Leszka N. zostało złożone 10 kwietnia.

Zdaniem policji materiał dowodowy w tej sprawie był na tyle wiarygodny i poważny, że już 13 kwietnia przedstawiono nauczycielowi zarzuty. Policja zarzuca mu stalking. - Podejrzany poprzez portal społecznościowy wysyłał treści i zdjęcia o charakterze erotycznym - potwierdza Krzysztof Milachowski z sępoleńskiej policji.

Przeczytaj również: - Budzę się i od razu wchodzę na Facebooka. To silniejsze ode mnie - przyznaje szóstoklasistka z Grudziądza [wideo, zdjęcia]

N. aktualnie będzie odpowiadał za to, że... "Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Obecnie policja prowadzi postępowanie i ustala, czy pokrzywdzonych osób jest więcej. - Na tym etapie nie mogę nic więcej powiedzieć, ani potwierdzić. Ustalamy, czy jest więcej osób pokrzywdzonych w tej sprawie i prowadzimy przesłuchania - dodaje Milachowski.

Po postępowaniu policji zapadnie decyzja, czy zmienią się zarzuty wobec nauczyciela. A ten, patrząc na jego profil na portalu społecznościowym, lubił się spoufalać z uczennicami. Odpisywał im w komentarzach, używając zdrobnień imion.

Marian Basa, dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie, zawiesił nauczyciela w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy. Nauczyciel musi się też liczyć z "dochodzeniem" rzecznika odpowiedzialności zawodowej nauczycieli. Jak się okazuje, to dyrektor poinformował organa ścigania o tym zdarzeniu. Nie miał żadnej wątpliwości, że tak należy postąpić. I to bez zwłoki. - Gdy tylko otrzymałem informację o tym zdarzeniu, zareagowałem - mówi Basa. - Jest to zbyt poważna sprawa i zbyt poważne zarzuty, by je zlekceważyć. Dobro naszych uczennic, mimo że są już pełnoletnie, jest dla mnie najważniejsze.

Basa zna dobrze nauczyciela. Nie wie, dlaczego tak postąpił.

Jak się jednak okazuje, to nie pierwsze kłopoty N. Policja potwierdziła to Radiu Weekend, które poinformowało o tej sprawie. Kilka lat temu N. był podejrzany o molestowanie seksualne, ale zdaniem prokuratury nie doszło wtedy do przestępstwa. Jak się dowiedzieliśmy, byłe uczennice szkoły napisały list, w którym poskarżyły się na zachowanie byłego nauczyciela. Nic wówczas nie udało się jednak udowodnić. Aktualny materiał dowodowy jest zupełnie inny.

Leszek N. uczył w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie 29 lat - od 1986 roku. Prowadził zajęcia o pojazdach rolniczych oraz o wyposażeniu technicznym zakładów gastronomicznych. Prowadził też naukę jazdy. Jest absolwentem Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy oraz Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy o specjalności mechanizacja rolnictwa.