To w wydziale prewencji Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, gdzie prowadzono postępowania dotyczące szeregu kolizji, w których uczestnikiem był V., nabrano podejrzeń, że stłuczki są wyreżyserowane.
Sprawę przekazano do wydziału kryminalnego. Ustalono, że w ciągu dwóch lat mężczyzna uczestniczył w dziesięciu kolizjach. Wcześniej 39-latek prowadził szkołę nauki jazdy. 1 lipca 2014 r. miał kolizję na rondzie Solidarności. Z relacji świadków, zapisów monitoringu i opinii biegłego wynika, że miał możliwość bezkolizyjnego pokonania skrzyżowania. Pokrzywdzona kierująca zeznała, że gdy wjeżdżała już na rondo z ul. Sukienników, zauważyła się, że z dużą prędkością z lewej strony jedzie nissan. Potem odniosła wrażenie, że V. nie był zdenerwowany, ale zadowolony. Został uznanym winnym wykroczenia i dostał odszkodowanie z OC.
Czytaj też: Zalany samochód. Odszkodowanie tylko z ubezpieczenia AC
Teraz jest oskarżony o przestępstwa umyślne. Grozi za to nawet pięć lat więzienia. Za co? Ot, zdarzenie na skrzyżowaniu ulic Reymonta, Bytowskiej i Karmowskiej. Ta sprawa trafiła zresztą już do sądu, ale biegły miał wątpliwości, więc powołano drugiego. Polowanie trwało. 7 listopada 2015 r. świadkowie widzieli, jak V. celowo wjechał z ul. Nowe Miasto na Mickiewicza, tak by doszło do stłuczki. Nauczyciel wiedział, że tego dnia w związku ze zmianą oznakowania nie obowiązywało pierwszeństwo przejazdu na Mickiewicza i ochoczo wezwał policję. Na jej przyjazd czekał spokojnie w aucie, czytając gazetę.
Takich zdarzeń było jeszcze siedem. Za winnych uznano innych kierowców, karano ich mandatami. Scenariusz był podobny. Do kolizji dochodziło na skrzyżowaniach, zaś przyjmujący mandaty byli uznawani za tych, którzy wymusili pierwszeństwo.
Część przesłuchanych mówi, że V. miał możliwość uniknięcia zderzenia. Oni przyjmowali mandat, a oskarżony... odszkodowania.
Zapraszamy do naszego nowego serwisu: >>> www.pomorska.pl/kobieta <<<
Witold Bańka przed IO w Rio.