https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele strajkują we wszystkich miejskich szkołach i przedszkolach w Grudziądzu

(PA,DD)
Piotr Bilski
Puste hole i klasy - tak w poniedziałek wyglądają szkoły i przedszkola w Grudziądzu. Przyszli tylko nieliczni uczniowie. Jak zapewnia ratusz: dzieci znalazły opiekę.

[AKTUALIZACJA] Od rana trwa strajk pracowników oświaty. Nauczyciele przyszli do przedszkoli i szkół, ale większość z nich nie rozpoczęła pracy.

- Wszystkie szkoły i przedszkola w Grudziądzu strajkują - mówi Róża Lewandowska, prezes ZNP w Grudziądzu. - Część placówek jest zamknięta. Rodzice wykazali się dużą dozą zrozumienia i większość nie posłała dzieci do szkół i przedszkoli. Część pracowników obsługi administracyjnej odstąpiła od strajku, choć deklarowali że będą protestowali.

Anna Hausman, dyrektor SP nr 12: - Przyszło jedno dziecko. Opieka została zapewniona.

Małgorzata Tomaszewska, dyrektor II LO: - 29 nauczycieli strajkuje. Rano przyszła jedna uczennica. Opieka została zapewniona. Jako dyrektor jestem przygotowana na zorganizowanie czasu uczniom, gdyby taka potrzeba zaistniała.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, część związkowców w z grudziądzkiej "Solidarności" także przystąpiła do strajku. Pojedyńcze osoby wypisały się z tego związku zawodowego. Przypomnijmy, że jako jedyny związek zawodowy "Solidarność" podpisała wczoraj porozumienie z rządem.

Od rana informacje o strajku zbierał grudziądzki ratusz. Według nich:

- w podstawówkach i gimnazjach 45 nauczycieli nie przystąpiło do strajku.

- łącznie do wszystkich grudziądzkich szkół podstawowych oraz gimnazjów zgłosiło się 10 uczniów, z czego 7 z nich potrzebowało opieki.

- w szkołach średnich do strajku nie przystąpiło 41 nauczycieli.

- do szkół średnich zgłosiło się 26 uczniów, tylu też wymagało opieki. Najwięcej 6 uczniów zgłosiło się do Zespołu Szkół Budowlanych i Plastycznych.

- w przedszkolach do strajku nie przystąpiło 3 nauczycieli.

- do przedszkoli zgłosiło się 50 dzieci wymagających opieki. Najwięcej - 20 - w przedszkolu "Strzemięcin".

- Wszystkie dzieci zostały otoczone opieką - informuje Tomasz Przytuła, rzecznik urzędu miasta.

Pracownicy ratusza przyszli do pracy z dziećmi.

Prezydent Maciej Glamowski zezwolił swoim pracownikom, aby do pracy przyszli z dziećmi, jeśli nie znajdą dla nich opieki.

- Przyszło ośmioro dzieci: przedszkolaki oraz uczniowie podstawówek. Zajmuje się nimi pracownik wydziału oświaty. Dzieci zwiedzały urząd, były m.in. w gabinecie prezydenta - mówi Beata Adwent z biura prasowego ratusza w Grudziądzu.

Zamówiono catering dla przedszkolaków

Najwięcej dzieci - 20 - zostało dziś w przedszkolu "Strzemięcin", które na tym osiedlu ma dwie siedziby. Strajk w tym przedszkolu podjęły wszystkie nauczycielki oraz pracownicy kuchni. Nie strajkuje tylko pięć osób z obsługi placówki.

- Zajmuję się dziećmi osobiście. Są to maluchy z obu budynków, z różnych grup, w wieku od 3 do 7 lat - mówi Katarzyna Chaczyńska, dyrektor Przedszkola Miejskiego Strzemięcin.

Aby dzieci nie były głodne, z powodu strajku pracowników kuchni, zamówiono catering.

W niektórych szkołach trwają rekolekcje

[AKTUALIZACJA] W południe grudziądzki ratusz podał uaktualnione statystyki dotyczące strajku nauczycieli w Grudziądzu.

- w przedszkolach nie strajkuje 3 nauczycieli. Do placówek zgłosiło się łącznie 50 dzieci wymagających opieki.
- w szkołach podstawowych oraz gimnazjach nie strajkuje 33 nauczycieli. Zgłosiło się 13 uczniów, z których 12 potrzebowało opieki.
- w szkołach średnich nie strajkuje 45 nauczycieli. Najwięcej uczniów - 23 - zgłosiło się do Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich

Jak wyliczają urzędnicy rekolekcje wielkopostne prowadzone są w następujących placówkach: SP nr 3, Zespół Szkół Ekonomicznych, Zespół Szkół Budowlanych i Plastycznych, Zespół Szkół Mechanicznych, Centrum Kształcenia Praktycznego, Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2.

Strajk nauczycieli w Zespole Szkół na osiedlu Strzemięcin w Grudziądzu [zdjęcia]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pani Małgorzato ma pani rację zacznijmy się szanować. Cyt "siedzi sobie taką na kasie i ma więcej niż ja" lub ledwo skończył zawodówke i ma na budowie więcej niż ja. Codziennie takie słyszę teksty, szkolny Woźny.
h
haha
Do nauczycielka z 21:47 i gościu z 05:01: sorry winnetou, ale proszę się nie ośmieszać i nie ośmieszać do reszty poziomu polskiego nauczyciela - w mojej ocenie ma Pani ewidentnie ograniczone horyzonty myślowe cytuję: "Dalej pisze Pani o służbie - służbę wykonują funkcjonariusze i duszpasterze. My mamy umowę o pracę." Proponuję zapoznać się ze znaczeniem słowa służba w SJP (o ile wie Pani o jego istnieniu, bo po tym co przeczytałam można mieć wątpliwości), znajdzie Pani tam m.in. taką definicję: służba - praca na rzecz jakiejś wspólnoty, wykonywana z poświęceniem. Inną sprawą pozostaje pytanie co ma forma zatrudnienia do słowa służba? A funkcjonariusze na podstawie jakiej umowy wykonują swoje obowiązki, no jak Pani myśli?! Bo Pani "na podstawie umowy o pracę", a oni - myślała Pani, że na podstawie umowy o służbę czy jak?! Hahaha rozbawiła mnie Pani do łez...Tacy jak Pani "zabijają" myślenie i przedsiębiorczość naszych dzieci, (2x4 to nie to samo co 4x2)... 8 - godzinny dzień pracy to wg Pani 8-15, to też ciekawe?! 40-sto godzinny tydzień pracy to nie tylko godziny ranne, Szanowna Pani na "wysokim poziomie"...więc spokojnie odpyka Pani te 4 godziny zajęć dydaktycznych, sprawdzi Pani sprawdziany w pokoju nauczycielskim, zbierze Pani wszystkie ploty i pojedzie Pani do domu... a później na czas wywiadówek wróci Pani na te 45 minut i tak nie uzbiera się 8 godzin...więc zrobi Pani coś jeszcze w ramach służby dla naszych dzieci :) Z góry przepraszam "dobrych" nauczycieli, jeśli kogoś uraziłam - bo wiem, że już nie wielu ich zostało, ale jeszcze są i dla Nich szacunek! Pani Małgorzato (23:39), zdrowe podejście i tak sobie wyobrażam tok myślenia polskiego nauczyciela...
g
gościu
Do Nauczycielka.Ma pani rację.Nauczyciel to nie służba.Nauczyciel to POWOŁANIE.
M
Małgorzata
Jak to zwykle w Polsce bywa... zazdrość, zawiść, jad i obrzucanie błotem innych. I jeszcze jedna sprawa: najwięcej o pracy nauczyciela mają do powiedzenia Ci co w tym zawodzie nie pracują. Tak jestem nauczycielem... więc nie wypowiadam się na temat specyfiki innych zawodów. Nie znam realiów pracy tak czesto przywoływanych pań z Biedronki czy Lidla, policjanta, pielęgniarki, lekarza czy pracownika fizycznego. Nie krytykuję, nie oceniam.... a doceniam. Każda praca jest ważna. Ludzie zacznijcie się szanować ☺ Z pozdrowieniami dla wszystkich hejterów. Wasza znienawidzona nauczycielka.
m
mickiewczSienkiewicza
kpina....nauczyciele kolejna kasta...niby elyta a tak naprawde zlotowy...18godzin tygodniowo to sobie makijaz robicie
J
Ja
Do nauczycielka: chętnie zamienię 26 dni urlopu w sezonie niskim, na 60 dni w sezonie wysokim...A ferie zimowe to jaki wg Pani jaki sezon?! 14- dni mało - domyślam się, do czegoś innego Was przyzwyczaili... Zapewniam, że Egipt i Tenerefa są w tym czasie w sezonie "niskim"- polecam... A i ten roczny zdrowotny, też przytulę... Dwójkę dzieci to i nauczyciel urodzić może, słyszałam że celibat Was nie obowiązuje " i dodatkowy tysiączek wpadnie". I bez przesady z tym wykształceniem i tymi podyplomowymi - dzisiaj to standard, a nie powód do dumy. W Biedronce też pracują mgr z podyplomowymi - różni ich tylko jedna sprawa: nie boją się pracy...
N
Nauczycielka
Do "ja": Po pierwsze kompletnie nie zna Pani specyfiki zawodu. Cały ten komentarz to jedna wielka żółć. Kilka tylko wyjaśnień. Jeżeli tak bardzo Pani zazdrości tych przywilejów to proszę się zatrudnić w szkole. Doświadczy ich Pani na własnej skórze. Co do Rad Pedagogicznych, to odbywają się poza zajęciami dydaktycznymi. Dalej pisze Pani o służbie - służbę wykonują funkcjonariusze i duszpasterze. My mamy umowę o pracę. A skoro tyle złośliwości w Pani komentarzu, to może w ramach riposty - wywiadówki organizować w godzinach pracy szkoły, czyli między 8 a 15-stą? Możemy tak sobie odbijać pałeczkę, ale ja się wycofuję, bo to nie mój poziom. W końcu jestem jeszcze nauczycielką. Pozdrawiam.
N
Nauczycielka
Komentarz do Gościa z godz. 20.36.
Masz miły Gościu całkowitą rację. Oczywiście, że zawsze mogę iść do Biedronki czy innego marketu i wyobraź sobie, że z wyższym wykształceniem i studiami podyplomowymi otrzymam zbliżone wynagrodzenie. Oferta do przemyślenia. Dodatkowy atut - wczasy w sezonie niskim. Równie dobrze mogę jeszcze urodzić 2 dzieci i dodatkowy tysiączek wpadnie. Można? - można!
j
ja
Do nauczycielka: a nauczyciele nie brali masowo zwolnień lekarskich? Do roboty 8 godzin dziennie - sprawdziany sprawdzać w murach szkoły - w pokoju nauczycielskim, rady w ramach tych 8 godzin, zebrania rodziców w ramach 40-sto tygodniowego czasu pracy. Urlop 26 dni, w inne dni obowiązkowa 8 godzinna służba na rzecz naszych dzieci. Zlikwidować te wszystkie przywileje i nauczyć roboty. Sama znam kilku nauczycieli bez pomysłu na życie - w pierwszej kolejności spłodzili dzieci, niektórzy pracowali w McDonald's, solarium na cząstkę etatu - później szybka szkoła w Iławie i dziś nauczyciel przez wielkie "M" pierwszy w szeregu o podwyżkę...
K
Karol
I co to za analfabeta pisze te komentarze, wszystkie z jednego IP i z błędami.
G
Gość
Kłamie pani profesor oj nie ładnie, pielęgniarki nie odeszły były dyżury przy łóżkach, zawsze może iść pani do biedronki i mieć urlop w sezonie niskim.
K
Karol
Niech strajkują, mają rację!
N
Nauczycielka
Drodzy Państwo - Ci, którzy tak krytykujecie nauczycieli. Przyjdźcie na jeden dzień do szkoły - przekonacie się, jaki to łatwy zawód, szczególnie w dzisiejszych czasach bezstresowo wychowanych dzieci, które mają tylko prawa (obowiązków - nie!). Pracuję w zawodzie ponad 30 lat i chciałabym mieć chociażby możliwość wzięcia urlopu w sezonie niskim - tak jak większość z Was może korzystać z tanich wczasów. Nauczyciele niestety nie mogą. Można by tu podawać jeszcze mnóstwo przykładów, ale i tak nie ma sensu, bo wszystkiego nam przecież zazdrościcie. Inne zawody mogły wywalczyć podwyżki (policjanci masowo brali L4, lekarze i pielęgniarki opuszczali łóżka chorych i afery nie było). Nauczyciele nie mogą walczyć o swoje. Przykre to strasznie, jak można fałszywymi informacjami i manipulacjami skłócać społeczeństwo. Przykre...
S
Sali
Najgorsze to jest to ze przedszkole zamkniete. Oni to maja roboty 2 zmiany od 6 do 11 i od 11 do 16 faktycznie zapiiiii.......ol. Kucharki tez strajkuja. One to nauczaj dzieci.
G
Gość
Kto,zazwyczaj,zostaje nauczycielem???Dzieci nauczycieli.Ciekawe dlaczego,skoro tak im źle.Powinni uczyć się na błędach rodziców i zostać np.prawnikami,stomatologami,chirurgami plastycznymi,prezesami firm,właścicielami biznesu....kimś z wyższej półki,a nie jakimś tam zwykłym ,biednym nauczycielem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska